Porwana przez męża

TVN UWAGA! 137522
Miał prokuratorski zakaz zbliżania się do żony, bo bił ją. Kiedy od niego uciekła, odnalazł ją i porwał.

32-letnia Ewelina Obała kończyła właśnie swój dyżur w sieradzkiej pizzerii, gdzie pracowała jako kelnerka. Na zewnątrz lokalu czekał na nią mąż, 13 lat od niej starszy Cyprian, od którego uciekła z dzieckiem, bo zaczął ją bić. Świadkiem zdarzenia był kolega Eweliny z pracy. Kiedy ta w pewnym momencie zaczęła krzyczeć, chciał jej pomóc, ale Cyprian przyłożył mu pistolet do głowy, porwał żonę do samochodu i odjechał. Zaczął się dramatyczny pościg za uzbrojonym porywaczem. Sieradzka policja zmobilizowała wszystkie dostępne siły, media w całej Polsce na bieżąco podawały informacje o przebiegu poszukiwań. Porywacz nie wytrzymał napięcia. Po 20 godzinach od chwili porwania odwiózł żonę w pobliże rodzinnej wsi, a sam oddał się w ręce policji. Okazało się, że Cyprian przez cały dzień przetrzymywał Ewelinę w specjalnie wynajętym mieszkaniu w Kaliszu. Kobieta jest przekonana, że nadzwyczajne nagłośnienie jej porwania ocaliło jej życie. Nie chce mówić o tym, co działo się przez 20 godzin, gdy mąż ją przetrzymywał. Wróciła do pracy w pizzerii i ma nadzieję odnaleźć wreszcie spokój. A nie miała go bardzo długo. Kiedy poznała Cypriana była 19-latką i uchodziła za najładniejszą dziewczynę w okolicy. On miał 32 lata, za sobą dwa nieudane małżeństwa, trójkę dzieci i właśnie wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za pobicie. - Był opiekuńczy, troskliwy, uprzejmy – mówi Janina Słabiak, matka Eweliny. – To ją ujęło. Trzy lata walczyliśmy, by nie brała z nim ślubu. Tłumaczyłam, że skoro dwie żony od niego odeszły, to czemu jej się ma udać. Ale ona była za nim tak bardzo, że odeszła z domu i przez jakiś czas nie utrzymywaliśmy kontaktów. Zamieszkali w podsieradzkiej wsi, urodził się im syn. Sąsiedzi zapamiętali, że Ewelina była bardzo miła, a Cyprian spokojny. Zarabiał jako „złota rączka” przy robotach budowlanych i remontach. Matka Eweliny mówi, że póki córka była mężowi posłuszna, wszystko było w porządku. Ale gdy zaczęła mu się przeciwstawiać, pojawiły się kłopoty. Więcej światła na związek rzucają słowa 25-letniej córki Cypriana z poprzedniego małżeństwa, która opisuje chorobliwą zazdrość jej ojca o nową żonę. - Podejrzewał, że mój brat romansuje z jego nową żoną, bo raz wyskoczyli na piwo – mówi Emilia, córka Cypriana. – Groził bratu, że tak, jak mu dał życie, to może mu je odebrać. Cyprian czeka na proces. Prokuratura postawiła mu sześć zarzutów, w tym porwanie i znęcanie się nad Eweliną. Grozi mu kara od 5 do 15 lat więzienia.

podziel się:

Pozostałe wiadomości