Paulina ma 8 lat i od urodzenia ma porażoną połowę ciała, wskutek przepukliny oponowo – rdzeniowej. Dziewczynka przeszła już osiem operacji i czekała na następną, a aparat, który umożliwiał jej chodzenie i był konieczny do rehabilitacji, był już na nią za mały. Jej rodzice nie byli w stanie pokryć kosztów leczenia. Po tym, jak opowiedzieliśmy jej historię, na konto Fundacji TVN Nie jesteś sam wpłynęła rekordowa suma pieniędzy z sms-ów wysłanych przez naszych widzów. Zebrano ponad półtora miliona złotych i Paulina mogła wyjechać do niemieckiej kliniki ortopedycznej. - Aż odliczałam dni do wyjazdu, ale w końcu się doczekałam – mówiła Paulina przed wyjazdem. – Będę dużo chodzić, ale tak, żeby się nie zmęczyć. Klinika ortopedyczna w niemieckim Aschau, gdzie przebywała Paulina, jest jedną z najlepszych tego typu w Europie. Tam dziewczynka musiała poddać się wielu zabiegom, aby zdobyć upragnione aparaty do chodzenia. - Najgorsze było, że nic a nic nie mogłam pogadać z lekarzami ani się dowiedzieć, co ze mną zrobią – opowiadała Paulina po powrocie. Aparaty, które zostały skonstruowane specjalnie dla Pauliny, są tylko początkiem jej trudnej i długiej drogi do sprawności. Jesteśmy jednak pewni, że dziewczynce jak zawsze nie zabraknie sił i determinacji, by zrealizować swoje największe marzenie – samodzielnie chodzić.