W kwietniu w sieci pojawił się stream, w którym młodzi ludzie dokuczali starszemu mężczyźnie. Obserwowało go 700 osób. Niektórzy byli oburzeni tym, co się dzieje - „Trochę szacunku do drugiego człowieka”, padało w komentarzach. Niektórzy dokonywali wpłat na rzekomą pomoc dla starszego mężczyzny.
Nastolatki nagrywały starszego mężczyznę
Poszliśmy śladami nagrania. Jak się okazuje, sąsiedzi dobrze znają sytuację starszego człowieka ze streama.
- To było straszne. Żeby znęcać się nad starszą osobą? – mówi jedna z sąsiadek i dodaje: - Pan Mirek jest bardzo otwartą osobą. Jest samotny, przez co może szukać kontaktu z drugim człowiekiem.
Udało nam się porozmawiać także z samym panem Mirosławem.
- To były sztubackie żarty. To wszystko odbywało się za moim pozwoleniem. Chłopaki są kochane – oświadczył mężczyzna.
Pan Mirosław przyznaje, że nie widział tego, co nastolatkowie wrzucali do internetu, ale zaznacza, że nie ma im tego za złe.
Udało nam się dotrzeć do jednej z osób z nagrania.
- Zaczęło się wszystko od tego, że mu, jakby, ukradli laptopa i mu kupiliśmy laptopa i nowy telefon, jakieś tam nowe rzeczy i mówił, że chce zarobić kasę. Spytaliśmy, czy chce streamy. Mamy nawet nagrane, że on sam to chciał, mówił, że na tym nagraniu: "Możecie mnie ostrzyc" i tak się zaczęło – opowiada nasz rozmówca.
- To było ustawiane przed nagraniami, on wymyślał większość pomysłów – zaznacza nastolatek.
Bulwersujące filmy zniknęły z kanału internetowego. Sprawą zajmuje się policja.
- Jeśli chodzi o czynności, obecnie prowadzone są w kierunku przestępstwa znęcania się. Kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności. Jedna z tych osób jest niepełnoletnia, pozostałe osoby mają ukończony 17. rok życia, także mogą odpowiadać jako osoby dorosłe - mówi asp. szt. Marta Haberska, oficerka prasowa komendanta rejonowego policji Warszawa II.
- [O sytuacji pana Mirosława – red.] został poinformowany ośrodek pomocy społecznej, ale też z naszej strony jako policji, ta osoba jest pod nadzorem dzielnicowego – zapewnia asp. szt. Marta Haberska.
Przemiana Rafatusa
- Dziwi mnie to, że społeczeństwo daje na coś takiego przyzwolenie – mówi dzisiaj Rafał Kowalczyk, pseudonim Rafatus.
Rafatus to były patostreamer, jeden z pierwszych, którzy zarabiali na brutalnych treściach w internecie. Jest też jednym z niewielu, którzy wyszli z sideł patostreamingu obronną ręką.
- Zmieniłem swoje podejście do życia, uważam, że większość czynów, które popełniałem, to była zwykła patologia. Kiedy piłem alkohol, robiłem patostreamy, byłem osobą zupełnie odklejoną. Syndrom wyparcia powodował to, że wtedy nazwałem to sztuką nowoczesną, a siebie artystą – opowiada Rafał Kowalczyk.
- Nie piję od 1 sierpnia 2021 roku – dodaje mężczyzna.
Zjawisko w sieci nadal ma się dobrze. Może dlatego, że przynosi duże pieniądze.
- Najwięcej miesięcznie udawało się zarobić 20-25 tys. zł – mówi Rafał Kowalczyk. I dodaje: - Te pieniądze były, ale zaraz ich nie było. Alkoholik, który zarabiał szybkie i łatwe pieniądze, nie będzie ich trzymać.
Co to jest patostreaming?
Patostreaming zaczął być modny 10 lat temu. Szybko stał się źródłem dochodu dla wielu osób, które wciągały w to nawet rodziny. Kto dziś jest odbiorcą tych bulwersujących treści? Rozmawialiśmy z ekspertką od monitoringu internetu.
- Widzimy, że patostreamy są popularne szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Ciekawią, bo są kontrowersyjne, bo pokazują rzeczy, które nie wydarzają się w prawdziwym życiu i dzięki temu dzieci i młodzież mogą zobaczyć, co się dzieje w tych miejscach, które są zabronione przez rodziców, nauczycieli – tłumaczy Marta Różycka z NASK, dyzurnet.pl.
Patostreamer Sajko
Sajko, dawniej Psychotrop, to dziś jeden z najbardziej kontrowersyjnych patostreamerów. Patostreamer budzi skrajne emocje, grozi swoim oponentom.
- Dotknęło to mnie i to dość mocno. Nie tylko mnie, ale też moją rodzinę i najbliższych. Chodzi o groźby karalne, groźby pozbawienia życia. Grożenie śmiercią. On sam się określa jako patus, patostreamer – mówi jedna z osób, która czuje się poszkodowana przez Sajko.
- Przyszłam na platformę TikTok za swoimi córkami, bo po prostu chciałam mieć świadomość i wiedzę, czym jest ta platforma i czy jest bezpieczna dla moich dzieci. Zaczęłam głośno mówić, by nie bać się takich ludzi, by zgłaszać to na policję. I to moja jedyna wina, która skierowała jego złość na mnie i z automatu na moje dzieci – mówi kolejna osoba.
Spotkaliśmy się z Sajko.
- Mam napisane, że to jest stand-up i satyra – stwierdza Alan Gruchała, pseudonim Sajko.
Kiedyś podobnie tłumaczył się Rafatus.
- Obrzydliwości, które mówiłem, były kierowane do ludzi, którzy dłużej ode mnie są w internecie i dłużej ode mnie niszczą ludzi. To nie jest tak, że biorę z internetu niewinnych ludzi i ich nękam. Powiedziałem: „Skoro nikt nie może sobie z nimi poradzić, to przyjdzie większy zwyrol i sobie poradzi” – tłumaczy Sajko.
- Dlaczego mam tylu zwolenników, skoro jestem taki zły? – dodaje mężczyzna.
Sajko groził ludziom m.in., że obleje ich smołą.
- Mogę powiedzieć sobie wszystko. A jeżeli oni są zastraszeni, to niech pójdą na policję – mówi mężczyzna.
Kto zatrzyma to groźne zjawisko w sieci?
- W Ministerstwie Cyfryzacji pracujemy nad ustawą, która będzie uniemożliwiała dzieciom dostęp do treści dla dorosłych. Trzeba wprowadzić ograniczenia, przede wszystkim dostępu do takich treści dla osób małoletnich – mówi Michał Gramatyka, wiceminister cyfryzacji.
- Pracujemy też nad elementem ustawy, który ograniczałby patostreamy. Nasz pomysł polegałby na tym, że dostawca tego typu treści musi decydować, czy te treści nadają się dla dzieci, czy nie. Potrzebna będzie weryfikacja, czy mamy do czynienia z osobą pełnoletnią. Jestem przekonany, że wczesną jesienią te przepisy trafią do Sejmu – zapowiada wiceminister cyfryzacji.
- Powinniśmy przestać to oglądać. Zastanówmy się, czy nasza ciekawość nie karmi potwora, który nie powinien rosnąć – mówi Marta Różycka.
- Rodzice powinni obserwować, co dzieci oglądają i wypytywać je o to. Patrzeć na historię przeglądarek i telefony. I edukować się na temat obecnej patologii internetowej – radzi Rafał Kowalczyk.
Autor: wg
Reporter: Jakub Dreczka