Polarnicy są już cztery dni na Spitsbergenie. Codziennie ćwiczą marsze na zamarzniętych fiordach. Czują się dobrze i humory im dopisują. Wczoraj po raz pierwszy spali w namiocie. Dla Kamińskiego, to nie pierwszyzna. Jasiek po raz pierwszy w życiu spał zimą w namiocie. Oboje zgodnie przyznają, że była to ciężka noc, bo wiał bardzo silny wiatr i namiotem dosłownie rzucało. Pod miasteczko w którym mieszkają podszedł polarny niedźwiedź. Mieszkańcy odstraszyli go strzałami z rac.
podziel się: