Kim jest Simon Mol?

Simon Mol, poeta i dziennikarz. Jako uciekinier z biednego, afrykańskiego kraju dostał w Polsce azyl polityczny. Budził współczucie, sympatię i zaufanie. Był najbardziej znanym i szanowanym w Polsce uchodźcą politycznym. Aż do czasu, gdy w styczniu tego roku aresztowano go pod zarzutem zakażenia pięciu kobiet wirusem HIV.

- Poznałam go w jednym w warszawskich klubów, w Cynamonie. Siedział w wianuszku dziewczyn i był jak rodzynek w cieście – zadowolony – mówi Małga Kubiak, znajoma Simona Mola. – On był zdania, że kobieta powinna siedzieć w domu i wspierać swojego faceta. Nie musiał podrywać dziewczyn, one same były nim zainteresowane. Simon świetnie radził sobie w Polsce. W 2003 roku założył Stowarzyszenie Uchodźców w Polsce. Postarał się, by stowarzyszenie, które prowadził otrzymało lokal komunalny w centrum Warszawy na atrakcyjnych warunkach – co nie jest proste. Simon Mol bezprawnie zamieszkał w przyznanym stowarzyszeniu lokalu. Na dodatek przez wiele miesięcy zalegał z czynszem. Gdy miasto wypowiedziało lokal Stowarzyszeniu, wtedy Simon Mol postarał się o kolejne mieszkanie w Centrum Pomocy Rodzinie. Gdy Centrum przydzielało mieszkania dla najbardziej potrzebujących rodzin wielodzietnych i żyjących w ubóstwie – Simon Mol zasiadł w komisji, która przyznała mieszkanie również i jemu. - Był inteligentny, w sensie przebiegły- mówi Mariusz Orski, reżyser spektaklu Simona. – Wiedział, jak się tu poruszać, komu i co mówić. Wiedział, jak podejść każdego. Teatr Simona Mola był zarazem fundacją, która rzekomo miała pomagać uchodźcom. Jedną ze zbiórek ogłoszonych na zagranicznych stronach internetowych była zbiórka na jednego z Afrykańczyków – ofiarę rasistowskiego ataku. Poszkodowany o zbiórce dowiedział się przypadkowo. Simon Mol bardzo też pilnował, żeby nikt nie dowiedział się, ile pieniędzy wpływało na konto fundacji. - Nawet księgowa nie miała statutu w rękach, ona nawet nie widziała wyciągów z banku - mówi Andrzej Malinowski, aktor Migrator Theatre. Simon Mol starał się o dotacje z Unii Europejskiej i Ministerstwa Kultury. Choć sam zarabiał na występach teatru, swoim aktorom nie płacił. Simon Mol dostał schronienie w Polsce, bo jak mówił, w Afryce był znanym dziennikarzem ujawniającym afery korupcyjne w Kamerunie i w Ghanie. Według jego relacji był wielokrotnie więziony i musiał uciekać, bo jego życie było w niebezpieczeństwie. Razem z dziennikarzami Rzeczpospolitej pojechaliśmy do Kamerunu sprawdzić, ile prawdy jest w opowieściach Simona.

podziel się:

Pozostałe wiadomości