Z policyjnych badań wynika, że najbardziej denerwuje nas chuligaństwo. Zniszczone budki telefoniczne, przystanki i domy są stałym elementem polskiego krajobrazu. Podczas meczu piłki nożnej rzeszowskiej „Stali” grupa wyrostków zdemolowała własny stadion. Tak samo agresywni są na osiedlu, pod blokiem. - My się nikogo nie boimy – mówi naszej reporterce jeden z nastolatków przed klatką schodową. – Kogo mamy się bać, jesteśmy przecież u siebie – dodaje z butą. Prawda jest wstrząsająca. Setki tysięcy osób boi się wchodzić do własnych domów. Podobnie jak mieszkańcy bloku z Rzeszowa. Chuligani dla zabawy obrażają mieszkańców, dokuczają, a nawet biją. Nastolatek zapytany ile wybił szyb odpowiada, że już nie pamięta, ale bardzo dużo. Inny pytany w Policyjnej Izbie Dziecka dlaczego dokucza starcom pod blokiem odpowiada:„bo fajnie się denerwują i tak śmiesznie krzyczą”. Agnieszka Trojak pojechała także z policjantami na nocny patrol. O ratunek prosiła matka bita przez 21-letniego syna. - To było normalne dziecko, zrobił się taki kiedy zaczął się zadawać z kolegami. - Tymi z podwórka? - Ci z podwórka dawno już siedzą. Syn od dawna mnie bije, zabiera pieniądze, zawsze go przed mężem broniłam, ale dzisiaj już przekroczył wszelkie normy – płacze kobieta.