Przez ostatni miesiąc przedstawialiśmy Państwu chore dzieci, którym pomaga Fundacja TVN "nie jesteś sam". Ich rodzice często zapominają o sobie i oddają ostatni grosz, by ratować najbliższych. Świąteczna akcja UWAGI! na rzecz podopiecznych Fundacji zakończyła się w niedzielę, a jej finał był wyjątkowy.
Nowy dom dla Kacpra
Rodzina jednego z podopiecznych, Kacpra Ziółkowskiego z Podola-Górowej, otrzymała nowy dom.
Jeszcze rok temu 11 letni Kacper Ziółkowski mieszkał z rodzicami i dwójką rodzeństwa w części stodoły, która przerobiona została na małe mieszkanie. Pięcioosobowa rodzina żyła w małym pokoju z kuchnią i łazienką.
Na trudną sytuację rodziny złożyła się walka o zdrowie Kacpra. Chłopiec urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym, czego skutkiem był niedowład nóg. Rodzina Kacpra utrzymuje się jedynie z pracy dorywczej ojca i z zasiłków. Aby uniknąć niepełnosprawności, potrzebna była intensywna kosztowna rehabilitacja. To dzięki niej Kacper teraz chodzi i uwielbia grać w piłkę.
- To jest XXI wiek, zmodernizowana Polska, a ludzie żyli w takich warunkach, że jest nam wstyd jako obywatelom, że mogliśmy dopuścić do czegoś takiego - mówi prezes Fundacji TVN "nie jesteś sam" Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Decyzja o budowie nowego domu została przyjęta przez rodzinę z dużym zaskoczeniem. Rozpoczęcie budowy i szybki postęp prac cieszył wszystkich. W końcowym etapie uczestniczyły również dzieci. Wreszcie dom jest gotowy do zamieszkania.
- Jako gospodarz powiatu bardzo się cieszę, że właśnie ta rodzina, sądecka rodzina, takie piękne wsparcie od państwa otrzymała - mówi Marek Pławiak, starosta powiatu nowosądeckiego.
Mniej myśli o bólu
W tym roku do grona podopiecznych Fundacji TVN "nie jesteś sam" dołączyła również 12-letnia Zuzia, która cierpi na chorobę skóry zwaną potocznie pęcherzycą. Ból Zuzi przy opatrywaniu ran jest wielki. Dzięki temu jednak, że widzowie obdarowali dziewczynkę wieloma prezentami i dali jej duże wsparcie, Zuzia mniej myśli o cierpieniu.
- Nie spodziewałam się, że będzie aż tyle zabawek, opatrunków, ubrań. To mi się podobało najbardziej, że ludzie chcą mi pomóc, pytają się jak się czuję, chcą ze mną porozmawiać. Tak mnie wspierają - mówi Zuzia Plewa.
- Bardzo dużo dzieci do niej dzwoni, chce z nią rozmawiać. Ona zaczęła żyć - mówi Barbara Plewa, mama Zuzi. Jak dodaje, to wszystko jest spełnieniem cichego marzenia dziewczynki. - Kiedyś powiedziała, że jej największym marzeniem jest mieć wielu przyjaciół i to chyba się teraz spełnia - podsumowuje.
Przyznaje, że dzięki wsparciu, jakie otrzymuje, nie musi martwić się o to, czy wystarczy pieniędzy na lekarstwa i opatrunki lub spędzenie czasu razem z mężem. - Nie muszę decydować, co robimy: czy opatrunki, czy szpital, czy mąż w domu - mówi pani Barbara.
- Chciałam podziękować wszystkim, którzy mają dobre serca, którzy mi pomogli i zakupili potrzebne opatrunki, maści, leki, ubrania, zabawki. Sprawiło mi to bardzo dużo radości i bardzo za to wszystko dziękuję - mówi Zuzia. W czasie finału Zuzia rozpakowuje też prezent, jaki dla niej przygotowaliśmy: wymarzoną hulajnogę.
Potrzebne pieniądze
Podczas tegorocznej akcji UWAGI! i Fundacji TVN "nie jesteś sam" przedstawiliśmy jeszcze historię czworga innych podopiecznych: Julki, Nikosia, Adasia i Maksymiliana. Udało nam się nie tylko wspomóc ich rodziny finansowo ale spełnić niektóre marzenia dzieci.
- Mamy bardzo dużo podopiecznych, którym na co dzień pomagamy. Codziennie dostajemy po kilka, kilkanaście mejli z prośbą o pomoc. Czasem musimy odmawiać z różnych względów, także formalnych. Czasem musimy odmawiać bo wiemy, że nie wystarczy nam pieniędzy, więc im więcej państwo nam wyślą w SMS-ach, tym więcej dzieci zyska państwa pomoc. Będziemy mogli kupić leki, wyposażyć szpitale, będziemy mogli opłacić turnusy rehabilitacyjne i zrobić mnóstwo innych rzeczy, o które państwo nas poproszą - apeluje Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Finał tegorocznej akcji Uwagi i Fundacji TVN muzycznie wsparł zespół Future Folk. - Cieszymy się, że mogliśmy dołożyć nasz kamyczek do tego. I że tym, co my kochamy, co jest w naszych sercach i duszach, możemy pomóc. To jest chyba najpiękniejsze, co może być - mówi Sebastian Karpiel-Bułecka, lider zespołu Future Folk.