Buczkowski, facet charakterny

Zanim trafił do filmu, ukończył technikum mechaniczne i pracował przy tokarce. Andrzej Kondratiuk, przez przypadek, obsadził go w filmie "Dziewczyny do wzięcia". Tak rozpoczęła się trwająca do dziś kariera filmowa i estradowa Zbigniewa Buczkowskiego.

- Gra siebie w różnych wariantach. Są ludzie, którzy mają problem z wcieleniem się w inne psychiki. On eksploatuje swoją charyzmę – tak o Zbigniewie Buczyńskim mówi Marek Piwowski, reżyser. - To jest charakterny facet – zapewnia Emilian Kamiński. Zbigniew Buczkowski pierwszy raz stanął przed kamerą, gdy miał 21 lat. Zagrał kelnera w filmie ”Dziewczyny do wzięcia”. Od 35 lat pojawia się w filmach i serialach regularnie. Najczęściej są to epizody, ale dostaje też role drugoplanowe. - Z nim jest ten kłopot, że jego aparycja determinuje. Więc trudno uwierzyć, że Zbyszek może zagrać profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego - uważa Wojciech Wójcik, reżyser. Buczkowski to chłopak z warszawskiego Czerniakowa. Urodził się tam 56 lat temu. Tam zdobywał wiedzę i życiowe doświadczenie. Tam też zlokalizowana jest wytwórnia filmowa przy ulicy Chełmskiej. Bramę wytwórni młody Buczkowski oglądał z okien domu rodzinnego. - Marzył, żeby być aktorem. Był człowiekiem, któremu mogłem ufać, którego bardzo lubiłem i szanowałem. Był sztywnym chłopakiem. Nie dał sobie w kaszę pluć - powiedział Sławomir Czerniawski, przyjaciel z dzieciństwa. Teatr Komedia w Warszawie,to jedyny teatr, w którym występował Zbigniew Buczkowski. Trafił tam po sukcesie w serialu ”Dom”. Był w zespole przez dwa sezony. W teatralnym archiwum nie zachowało się żadne jego zdjęcie ze spektaklu. Jedynym materialnym dowodem teatralnego epizodu aktora są afisze i program do spektaklu. Ostatnio głośno zrobiło się o Zbigniewie Buczkowskim głównie za sprawą zarzutów postawionych mu przez prokuraturę. Według śledczych, aktor miał rozszerzyć swoje uprawnienia do kierowania pojazdami bez odbycia kursu i egzaminu. Z doniesień prasowych i informacji prokuratury wynikało, że Buczkowski nie zdawał żadnego egzaminu, tylko spotkał się z egzaminatorem w restauracji. Dochodzenie trwa od roku. Prokurator zajął się sprawą, bo ktoś napisał anonim. - Zbigniew B. i jego znajomy nie brali udziału zarówno w kursie w Augustowie, jak i w egzaminie praktycznym, który miał miejsce w Suwałkach. Zarówno Zbigniew B. jak i jego znajomy i egzaminator z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Suwałkach nie przyznają się do zarzuconych im czynów. Przyznaje się natomiast właściciel szkoły kierowców z Augustowa – mówi Adam Kozub z Prokuratury Okręgowa w Białymstoku. Zbigniew Buczkowski mieszka w okolicach Warszawy. Aktor jest miłośnikiem żeglowania i poszerzone prawo jazdy było mu potrzebne prawdopodobnie do przewożenia sprzętu pływającego na Pojezierze Suwalskie, do domu letniskowego. - Buczek lubił chodzić na skróty. Może ta cecha spowodowała, że gdzieś się zderzył z przepisami – zastanawia się Marek Frąckowiak, aktor. Zobacz także:Dla nich muzyka to szałPrawdziwa pasja to konieWspomnienie o siatkarzuProwokator Tymochowicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości