Miały być wakacje na rajskiej wyspie, zamiast tego jest 254 pokrzywdzonych, oszustwo na kwotę 7 mln złotych i trzy listy gończe. Prokuratura poszukuje Wojciecha Żabińskiego oraz jego współpracowników, by postawić im zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i oszustwa. Wygląda na to, że podejrzani czują się bezkarni, bo Polska nie ma podpisanej umowy o ekstradycji z Tanzanią.
Oferował tanie materiały budowlane, ale ich nie dostarczał. Jego klienci do dziś nie mogą odzyskać swoich pieniędzy. Proceder mogło przerwać kilka prokuratur w Polsce. Dlaczego tak się nie stało?
Brak wody w kranach, wysychające ogrody, a nawet znikające jeziora - to efekty suszy, która dotyka większość terenów Polski.
Od kilku miesięcy na zakopiańskich Krupówkach mężczyzna przebrany za goryla miał zbierać pieniądze, aby wspierać podopiecznych fundacji. Tymczasem, domy dziecka, na które prowadzone były zbiórki, nic o tym nie wiedziały. Czy mężczyzna podający się za przedstawiciela fundacji działa transparentnie? Gdzie trafiały pieniądze z puszek?
„Czasami myślę, że to już taki moment, że koniec piekła, głębiej nie ma, a potem przychodzi kolejna sprawa i okazuje się, że jest jeszcze bardzo głęboko”. To słowa mecenas Moniki Horny-Cieślak, która za cel życiowy obrała sobie walkę o prawa krzywdzonych dzieci.
- Narkotyki można kupić bardzo łatwo. Brałam od kogoś większą ilość na kredyt, sprzedawałam, a to co zarobiłam, wydawałam na narkotyki. Przez trzy lata wydałam około 70-80 tysięcy złotych – opowiada 17-latka, która od trzech lat jest uzależniona od mefedronu. Jak wielka jest skala problemu u nastolatków?
Pani Monika, chora na stwardnienie rozsiane, zamieściła w sieci poruszające nagranie, na którym widać, jak czołga się do miejsca w autobusie. Opisała swoją podróż autokarem jako upokorzenie i frustrację, bo jak twierdzi - kierowca ignorował jej prośby o pomoc.
Pokaz cyrkowy miał być wakacyjną atrakcją dla miejscowych dzieci. Tuż przed występem doszło do wypadku – runęły trybuny wraz z widzami, głównie dziećmi. Wśród poszkodowanych jest też ciężarna kobieta. Jak doszło do wypadku?
Przyjeżdżali do szpitala z chorym dzieckiem, ale odsyłano ich do domu. Pomoc przyszła, kiedy było już za późno. 3-letni Damian nie żyje.
Część mieszkańców terenów, na których ma powstać Centralny Port Komunikacyjny opuściło już swoje domy, ale wielu wciąż wierzy, że uda im się uratować dorobek życia.
- Rozpętało się piekło dla nas i naszych dzieci. Wszyscy krzyczeli, że on ma broń. Z kolei on krzyczał, że ma tutaj misję i musi ją skończyć – opowiadają Romowie z Zabrza. Zatrzymany przez policję mężczyzna tego samego dnia został wypuszczony.
Pan Adam jako dziecko był zamykany przez ojca w ciemnej, wilgotnej piwnicy. Po kilku latach trafił do domu dziecka. Mimo wielu przeciwności losu wyszedł na prostą i w dorosłym życiu stworzył rodzinę. Teraz jednak trauma z dzieciństwa powraca, ponieważ został wezwany do zapłaty za pobyt ojca w DPS.
Miał działać zgodnie z literą prawa, kierować się zasadami godności, uczciwości i sprawiedliwości społecznej. Klienci nie wiedzieli jednak, że stracił prawo wykonywania zawodu adwokata.
Zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili nas o czterech psach, zamkniętych w klatkach, wewnątrz samochodu. Psy miały znajdować się tam od kilku tygodni, bez stałego dostępu do wody i pożywienia. Jak sprawę tłumaczy właścicielka?
Pani Katarzyna urodziła bliźniaki. Niestety musiała zostać w szpitalu. Była w śpiączce, przeszła sepsę, wycięto jej narządy kobiece. Niestety, jak mówi, nie dostała informacji, co naprawdę się wydarzyło podczas porodu. Czy mamy prawo do dokumentacji medycznej na każdym etapie leczenia?
Podobnie jak inne produkty spożywcze lody mogą być lepsze i gorsze, bardziej i mniej przetworzone, zdrowsze i mniej bezpieczne. Jak rozpoznać dobre lody i nie dać się oszukać?
10-letni Filip został potrącony na oczach matki, która stała po drugiej stronie ulicy. Chłopiec zmarł w szpitalu. 62-letnia kierująca miała we krwi substancje psychotropowe. Nie została tymczasowo aresztowana, bo tłumaczyła śledczym, że ma klaustrofobię. Dlaczego prokuratura zawiesiła postępowanie?
Po wielu miesiącach sądowej batalii udało się w końcu eksmitować biologiczną matkę Przemka, która nielegalnie zajmowała jego mieszkanie zadłużając go. Sąd uznał, że to Przemek ponosi odpowiedzialność za zaległości czynszowe i nakazał mu wszystko zapłacić.
- W tej chwili mój syn jest w stanie minimalnej świadomości – mówi matka Mikołaja, który zakrztusił się winogronem w przedszkolu. Chłopiec wymaga nieustannej opieki i kosztownej rehabilitacji. Od roku sprawa o odszkodowanie za ten wypadek nie ruszyła z miejsca.
Ponad tysiąc drzew ma zostać wyciętych z powodu budowy nowej linii tramwajowej w Krakowie. Pod topór mają iść również drzewa rosnące kilkadziesiąt metrów od planowanego torowiska.
Szacuje się, że w Polsce mamy ponad 400 podobnych wysypisk niebezpiecznych odpadów. Jeśli do nielegalnych składowisk odpadów chemicznych doliczyć także śmietniska z odpadami komunalnymi, to możemy mówić o ponad 2 tysiącach ekobomb!
Do naszej redakcji zgłosiły się córki zmarłej kobiety, które nie zgadzają się na pogrzebowy monopol panujący - ich zdaniem - na miejscowym cmentarzu. – Ksiądz i zakład pogrzebowy traktują cmentarz jak prywatny folwark. Siostra stała przy grobie i płakała, by spuścić cenę – mówi pani Agnieszka.
– Dostałam drgawek ze stresu. Bałam się, że zaczadzą się nam dzieci i że my się zaczadzimy – mówi jedna z turystek. W dzisiejszej Uwadze! wstrząsające relacje Polaków uwięzionych na greckiej wyspie Rodos. Kto pomaga naszym rodakom i jak radzą sobie z żywiołem?
Mieszkańcy Mszczonowa i okolic mają mieć po sąsiedzku 9 zakładów zajmujących się odpadami. Nie zgadzają się na to i jak mówią, o wszystkim dowiedzieli się późno i przez przypadek.
Mieszkańcy Niemodlina zmagają się z plagą much. – Codziennie je trujemy, wszędzie mamy siatki ochronne i nic to nie daje – mówią. Skąd się wzięły ogromne ilości much i co w tej sprawie robią urzędnicy?
Od czerwca utonęło już blisko 100 osób. Zdaniem ratowników problemem jest przede wszystkim picie nad wodą. - Powinna być duża presja społeczna, że na niewłaściwe zachowania nad wodą nie ma przyzwolenia – mówią WOPR-owcy.
W bloku pana Tomasza można parkować samochód elektryczny w garażu podziemnym, ale nie można zainstalować ładowarki. Mężczyzna skierował do sądu pozew przeciwko wspólnocie mieszkaniowej. To pierwsza tego typu sprawa, ale podobnych może być coraz więcej.
Pani Janina i pan Grzegorz od pięciu lat zmagają się z problemem śmierdzącego dymu, który wydobywa się z komina sąsiadów. Wykonane niedawno ekspertyzy potwierdziły, że są tam spalane śmieci, mimo to mandatem został ukarany walczący o czyste powietrze pan Grzegorz.
Setki martwych ryb zostało wyłowionych z wód rzeki Iny. Zdarzenie miało miejsce po gwałtownych opadach deszczu, które spowodowały, że nieoczyszczone ścieki z lokalnej oczyszczali dostały się do rzeki. - Tu płynie śmierć. To trzeba zobaczyć, żeby zrozumieć skalę – mówi jeden z mieszkańców.
Policja zatrzymała w środę trzyosobową rodzinę K. Według najbliższych sąsiadów Małgorzata K. oraz jej córka i syn grozili im śmiercią.