W styczniu w Uwadze prezentowaliśmy Państwu historię ósemki dzieci z Opola, którzy na własną rękę wysprzątali zrujnowane wnętrza jednej z kamienic. Wszystko po to, by mogły tam zamieszkać bezdomne zwierzęta. Najmłodszym opiekunem zwierząt jest 12-letni Bartek, najstarszym prawie 17-letnia Patrycja. Ich „podwórkowe schronisko” istnieje od niemal trzech lat w opuszczonych 19 lat temu miejskich garażach zaraz obok ich domu. W styczniu zapadła decyzja o wielkim sprzątaniu miejskiego pustostanu. Opolski Urząd Miasta podstawił kontenery na śmieci, a do pomocy w sprzątaniu kilkudziesięciu ton gruzu przysłał więźniów, wykonujących dla miasta prace porządkowe. - Zaczniemy chyba od pomieszczenia dla psów, tu wystarczy tylko pozamiatać, położyć wykładzinę i wnieść meble, mówi Baretk, wolontariusz. Dzięki widzom Uwagi w pustostanie udało się przeprowadzić podstawowe remonty. Jeden z Opolan przywiózł okna, a pracownicy firmy z Nowej Rudy odnowili ściany. W ramach wolontariatu przyjechała z nimi także szefowa i pomysłodawczyni całej akcji – Joanna Markowska. Rodzice podwórkowych opiekunów założyli stowarzyszenie, żeby pomóc dzieciom w sprawach formalnych. W tej chwili Podwórkowi Opiekunowie szukają domów dla kilku psów i kotów. Zwierzęta pozostają pod stała opieką weterynaryjną. W Pustostanie, który Prezydent Opola zgodził się użyczyć na działanie stowarzyszenia, odbywają się też zajęcia szkolnego kółka przyrodniczego.