Dziś w warszawskim miniciti odbędzie się wielki finał. Nie zabranie niespodzianek, wzruszeń i gwiazd muzycznych - wieczór uświetnią swoją muzyką Alicja Majewska i Oskar Cyms.
Przez kilka tygodni widzowie Uwagi! poznawali losy podopiecznych Fundacji TVN. Mimo wielu trudności; 3-letni Szymon, 6-letnia Zuzia, 12-letnia Viki, 13-letni Przemek, 15-letni Krzyś i 6-letnia Zuzia zachowują pogodę ducha i radość. Dobre emocje z pewnością udzielą się wszystkim podczas finału, który w tym roku odbędzie się w minicity w warszawskim „Koneserze”.
Viktoria marzy, by normalnie chodzić
Viki ma 12 lat i mimo wielu dolegliwości jest pogodną dziewczynką, która z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Wiem, że spotkają mnie bardzo dobre sytuacje. Że jak zacznę chodzić to będzie wszystko dobrze, wrócę do szkoły i pewnej normalności – mówi 12-latka.
Viki niedawno przeszła poważną i bardzo kosztowną operację. Kluczowa dla jej zdrowia i przyszłości jest rehabilitacja.
- Viki jest raczej z tych co walczą do końca, nawet jak coś ją boli, to mówi, że to zaraz przejdzie. Że to nic takiego – zwraca uwagę fizjoterapeutka Katarzyna Horosz-Piotrowska.
- Potrzebujemy pieniędzy na stałą rehabilitację – mówi tata dziewczynki. I dodaje: - Każdy odchył w jej przypadku może być wręcz śmiertelnie niebezpieczny. To ciągła walka o zdrowie.
Viki, mimo młodego wieku, przeszła już bardzo dużo. Urodziła się z dysplazją przynasadową McKusicka. Jedynym z objawów choroby jest niski wzrost. Dziewczynka, kiedy miała 3 miesiące, przeszła przeszczep szpiku, jej odporność była tak niska, że musiała spędzać dużo czasu w szpitalu.
- Uczestnicząc w niezwykłej akcji pomocy podopiecznym Fundacji TVN, miałam ogromną przyjemność poznać prawdziwą wojowniczkę – 12-letnią Viktorię - mówi Daria Górka, prowadząca i reporterka Uwagi!
- Ona, ale też inne dzieci, mali-wielcy bohaterowie swojej codzienności, są w stanie wiele nas nauczyć. Zarażają swoją siłą i niezłomnością. Z determinacją stawiają każdy kolejny krok i walczą o samodzielność. Mamy tę moc, by móc im pomóc - zaznacza Daria.
Chcesz poznać historię Viki? Zobacz reportaż >>>
Walka o życie i zdrowie Szymka
Kolejny nasz bohater – Szymon urodził się w 26. tygodniu ciąży.
- Biologiczna matka próbowała go usunąć – ściskała się bandażami, biła po brzuchu, chciała doprowadzić do poronienia. W pewnym sensie jej się to udało, bo w drugiej dobie życia Szymon miał wylew krwi do mózgu – opowiadała Anna Bigda, mama adopcyjna Szymka.
Szymon spędził w inkubatorze trzy miesiące, walcząc o życie. Potem trafił do ośrodka preadopcyjnego. Pani Anna z mężem adoptowali go, kiedy miał 9 miesięcy.
- Jak tam pojechaliśmy i go zobaczyliśmy, to wiedzieliśmy, że to nasz syn. Bardzo pragnęliśmy dziecka, a Szymona wcześniej nie chciały cztery inne rodziny. Wiedzieliśmy, że musimy mu pomóc – tłumaczy pani Anna.
Rozległy wylew, którego Szymek doznał jako wcześniak, spowodował, że chłopiec nie rozwijał się prawidłowo. Mijały miesiące, a on nie raczkował, nie siadał, miał niedosłuch. Skutkiem zawansowanego wcześniactwa i uszkodzenia mózgu chłopca jest czterokończynowe porażenie mózgowe.
Rodzice od razu zaczęli go rehabilitować i walczyć o poprawę jego stanu zdrowia.
Każdy może pomóc, by życie Szymka było łatwiejsze i lepsze.
Zobacz historię niezwykłego 3-latka w reportażu Uwagi! >>>
Krzyś trafił do domu pomocy społecznej
W ramach naszej akcji poznaliśmy także Krzysia.
15-latek z czterokończynowym porażeniem mózgowym przeszedł w życiu już bardzo wiele. Chłopiec wymaga wsparcia, bo rehabilitacyjne turnusy są poza zasięgiem finansowym dla osób, które sprawują nad nim opiekę.
Historia 15-letniego Krzysia, to opowieść złożona z cierpienia, bólu, łez, ale też z niezwykłej miłości.
- Krzyś urodził się jako wcześniak, trzy miesiące spędził w szpitalu. Matka chyba nie bardzo chciała go z tego szpitala odebrać – opowiada pani Bogumiła, matka zastępcza chłopca.
Przez ostanie 6 lat Krzysiu miał dom, w którym mieszkał z rodzicami zastępczymi i szóstką dzieci z najróżniejszymi dysfunkcjami. Jednak niepełnosprawność ruchowa chłopca zaczęła być zbyt obciążająca dla kręgosłupów opiekunów. Byli zmuszeni przekazać chłopca pod opiekę domu pomocy społecznej.
Krzyś potrzebuje miłości, nowego domu i intensywnej rehabilitacji.
Zobacz niezwykłą historię Krzysia >>>
Dla Przemka najważniejsza jest terapia
Przemek jest dzieckiem w spektrum autyzmu. W szkole spotkał się z niezrozumieniem, pojawiły się u niego lęki i depresja. Chłopiec potrzebuje pomocy psychoterapeutów, by odbudować zaufanie do ludzi i zacząć samodzielnie funkcjonować.
- Najważniejsza dla Przemka jest terapia – podkreśla lek. med. Elżbieta Maślany, psychiatra dzieci i młodzieży.
- Przemek przede wszystkim musi odzyskać wiarę w ludzi. Musi wiedzieć, że z dorosłym człowiekiem może nawiązać dobrą, bezpieczną relację – dodaje Monika Szubrycht.
6-letnia Zuzia z mukowiscydozą
- Najgorsze w mukowiscydozie jest to, że działa przyczajona, tak jak złodziej, który wkrada się po cichu i coś zabiera. Krok po kroku – mówi Andrzej Ziemba, tata 6-letniej Zuzi.
O tym, że Zuzia choruje na mukowiscydozę, rodzice dowiedzieli się w pierwszym miesiącu życia dziewczynki. Nieuleczalna choroba genetyczna spowodowała u dziecka uszkodzenie: jelit, trzustki, zatok i dysfunkcję płuc.
Nadzieją chorych na mukowiscydozę jest lek powstrzymujący rozwój choroby. Roczna terapia kosztuje milion złotych. W Polsce kuracja jest refundowana chorym, którzy ukończyli 12. rok życia, tymczasem w krajach sąsiednich lek przysługuje już 6-latkom.
Tymczasem rodzice Zuzi muszą wydawać krocie na prywatnych specjalistów, leki czy suplementy.
Warto wspomóc 6-letnią Zuzię.
Jeśli chcecie wspomóc Viki, Szymka, Przemka, Zuzię i Krzysia a także innych podopiecznych Fundacji TVN wysyłacie SMS o treści POMAGAM na numer 7356. Koszt SMS-a to 3,69 zł z VAT.
Wojciech Grejciun
Autor: Martyna Aftyka