Michał może ruszyć się z łóżka

Drugiego stycznia pokazaliśmy Państwu problemy Michała Zagrodnika, będącego w stanie śpiączki. Dzięki Państwa dobrym sercom i niespotykanemu odzewowi chłopak szybko dostał od widzów Uwagi sprzęt rehabilitacyjny.

Rodzina Michała miała trudności w zdobyciu sprzętu dla syna. Szybką rehabilitację blokowały procedury sądowe, a także brak dobrej woli ze strony Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Po emisji reportażu do redakcji Uwagi napłynęło wiele listów i rozdzwoniły się telefony od Państwa. Wiele osób zdecydowało się pomóc Michałowi, oddając mu własny sprzęt do rehabilitacji. Wszystkim państwu serdecznie za to dziękujemy. Pani Dorota Wojczuk oddała Michałowi specjalistyczny wózek. - Stwierdziłam, że nie trzeba żadnego ubezwłasnowolnienia, jakiejś prośby, litości. Tacy ludzie nie powinni prosić o pomoc, tylko od razu ją otrzymać. To młody człowiek. Życie jest przed nim, musi mieć szansę na godne życie – mówi pani Dorota. Pani Grażyna Kowalczyk podarowała Michałowi pionizator. Jej mąż leży w śpiączce w domu, a sprzęt nie jest mu już potrzebny. - Gdy zobaczyłam Michała, to tak, jakbym patrzyła na mojego męża. Kochał łowić ryby. Miał nowoczesną wędkę, z włókna węglowego, 12-metrową. Taka wędka bardzo dobrze przewodzi prąd. Rzucając po raz pierwszy zaczepił o przewody wysokiego napięcia. Poraziło go, upadł – wspomina pani Grażyna. Trudno zrozumieć dlaczego Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie nie wykazało się żadną inicjatywą w znalezieniu sprzętu rehabilitacyjnego dla Michała. Zebrane przez nas wózek i pionizator pokazaliśmy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Kraśniku. - Gdybyśmy mieli informacje, że rodzina potrzebuje tego sprzętu, pomoglibyśmy wcześniej w taki sposób - mówi Iwona Rachoń z kraśnickiego PCPR – nic nam, o tym nie mówili, chcieli tylko orzeczenia o niepełnosprawności. - To dokładnie to, co jest teraz potrzebne mojemu synowi – mówi matka Michała, Grażyna Zagrodnik – bardzo dziękuję wszystkim, którzy chcieli nam pomóc. Za sprzęt, dzięki któremu będzie mógł mieć rehabilitację w domu. Nareszcie będzie mógł poruszać się po mieszkaniu, zobaczy choinkę. Nie będzie tylko leżał w łóżku. Bartłomiej Bąk, rehabilitant Michała mówi – To daje komfort psychiczny. Człowiek zmienia pokój, wie, że coś wokół niego dzieje. Teraz, w czasie pionizacji, wszystko wraca do normy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości