Samochodem, a może koleją? Jak wygląda podróż pociągiem do Chorwacji?

Pociąg do Chorwacji
Samochodem, a może koleją? Jak wygląda podróż pociągiem do Chorwacji?
38 stacji, pięć krajów i prawie 20 godzin ciągłej podróży. Uczestniczyliśmy w pierwszej podróży polskiego pociągu do Chorwacji. Jak było?

Pociąg rusza z dworca Warszawa Centralna. Na miejscu okazało się, że planowany na 14.05 odjazd, opóźnił się o pół godziny. W pociągu do dyspozycji pasażerowie mieli wagon restauracyjny oraz w zależności od ceny biletu, miejsca siedzące lub kuszetki z miejscami do spania.

Jak wygląda pociąg, który jedzie do Chorwacji?

Jedną z pierwszych pasażerek była pani Agnieszka z Warszawy. Do Chorwacji wybrała się z rodziną. 

- Wybraliśmy pociąg, żeby odpocząć. Nie trzeba myśleć o kierowaniu, szczególnie, że ciągle jeździ się samochodem. Jest też ekologiczniej. To pierwszy pociąg w takie miejsce, więc zawsze to jest coś innego – tłumaczyła w rozmowie z reporterem Uwagi!

- Okazuje się, że w tym pociągu jest trochę VIP-owsko, jak w pierwszej klasie, a jedzie się za bardzo małe pieniądze – dodaje pani Agnieszka.

Wyjazd na tydzień do Chorwacji w tym przypadku była prezentem dla najmłodszego członka rodziny za bardzo dobre wyniki w nauce.

Duża część pasażerów pierwszego pociągu to dziennikarze, obsługa PKP czy przedstawiciele różnych państwowych instytucji, ale byli też i tacy, którzy kupili bilet z ciekawości.

Pasażerowie, wybierając pociąg, muszą liczyć się z niedogodnościami, jeśli zabiorą ze sobą duże walizki. Te, jak sprawdził reporter Uwagi!, nie mieszczą się pod siedzeniami w kuszetkach, więc w naszym przypadku trafiły na łóżka.

Okazuje się, że pociąg nie jest też przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Nie ma ani specjalnego przedziału ani możliwości transportu wózka inwalidzkiego. Nie było też możliwości przewożenia rowerów.

Była za to możliwość podładowania laptopa czy telefonu. Dobrze działało wi-fi.

Jak daleko jest pociągiem do Chorwacji?

Pociąg Intercity do Rijeki pokonuje 1240 kilometrów. Podróż planowo trwa 19 godzin. Bilet w jedną stronę w promocyjnych cenach można kupić za niecałe 200 zł, za kuszetkę trzeba zapłacić 300 złotych. Jeśli chcielibyśmy jechać autem pokonamy niemal ten sam dystans, ale kilka godzin szybciej, a sumując koszty paliwa i opłat drogowych, zapłacimy około 750 złotych. Do jednego samochodu zmieści się jednak kilka osób.

Pociąg na całej trasie zatrzymuje się prawie 40 razy. Na każdej stacji stoi kilka lub kilkanaście minut. Łącznie daje to ponad trzy godziny postoju. Mimo uciążliwości, bilety rozchodzą się bardzo szybko, szczególnie te na kuszetki.  

Pociąg ostatecznie dojechał z półgodzinnym opóźnieniem. Sam dworzec w Rijece nie wygląda okazale, ale blisko stąd do kilku miejskich plaż a w niespełna godzinę można dojechać na półwysep Istria. Jest to więc dobry punkt wypadowy dla większości zmęczonych pasażerów.

podziel się:

Pozostałe wiadomości