Winny Kulig?

Czy Janusz Kulig, rajdowy kierowca, który w lutym zginął na przejeździe kolejowym pod Bochnią, ponosił odpowiedzialność za wypadek?

Ponownej opinii biegłych, która pozwoliłaby odpowiedzieć na to pytanie zażądał we wtorek przed Sądem Rejonowym w Bochni obrońca dróżniczki Michaliny K., która w lutym nie opuściła rogatek na przejeździe kolejowym w Rzezawie (Małopolska) i doprowadziła do wypadku, w którym zginął Janusz Kulig. Zdaniem obrony, nowa opinia powinna ustalić, czy Kulig zachował zasady szczególnej ostrożności, bezpiecznej prędkości i ograniczonego zaufania w ruchu drogowym. Przeciwko wnioskowi o sporządzenie nowej opinii protestował prokurator i pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, którą jest żona Janusza Kuliga. Obaj podnosili, że kwestia ewentualnej odpowiedzialności kierowcy samochodu za wypadek na strzeżonym przejeździe, na którym nie zamknięto rogatek, została już wyjaśniona w poprzedniej opinii.

podziel się:

Pozostałe wiadomości