Wymarzona Polska

Dla wielu obcokrajowców nasz kraj, to miejsce wymarzone do pracy, zarabiania, szukania swojej szansy na lepsze życie. Dla innych to druga ojczyzna.

Obcokrajowcy mieszkający w Polsce często mówią o nas, że narzekamy, że nie podoba nam się nasz własny kraj. I podczas gdy nam trudno znaleźć dobre strony życia w Polsce są ludzie, dla których jest ona wymarzonym miejscem. Niektórzy przyjeżdżają tu, aby zarobić. Inni, bo Polska daje im większe możliwości, bo dopiero tu czują się wolni. W Polsce znajduje się wiele miejsc, gdzie przybysze głównie zza wschodniej granicy poszukują pracy. Na tzw „targi niewolników” Ukraińcy przychodzą codziennie o godz. 6 rano. Gotowi są pracować za połowę polskiej stawki, czasem do południa czekają aż ktoś ich zatrudni. Pieniądze zarobione w Polsce pozwalają im utrzymać całą rodzinę na Ukrainie. Polskę widzą jako miejsce, gdzie w przeciwieństwie do Ukrainy można dobrze zarobić i godziwie żyć. - Na Ukrainie nie mogłam tyle zarobić. Życie w Polsce jest według mnie dużo lepsze – mówi Natasza. Problemem jest tylko tęsknota za pozostawionymi na Ukrainie dziećmi. - Pracuję ciężko, ale mam nadzieję, że uda mi się odłożyć na mieszkanie. Może nieduże, ale własne – opowiada mieszkająca od dwóch lat w Polsce Tatiana. Każdy grosz odkłada z myślą o kupnie własnego mieszkania na Ukrainie. Choć u siebie ukończyła studia ekonomiczne w Polsce zarabia na życie sprzątaniem. Tatiana mieszka z Wiktorią i Jurijem. Uważają, że w Polsce, gdy się tylko chce można dobrze zarobić. Tutaj widzą większe możliwości dla siebie. Polska kojarzy się im z lepszym, łatwiejszym życiem. Jednym z tych, którym się udało jest Misza Hairulin, znany między innymi z emitowanego w TVN „Maratonu uśmiechu”. Przyjechał tu 15 lat temu. Rozpoczął studia w Gdańskiej Akademii Muzycznej. Odniósł sukces, dziś jest w Polsce popularnym muzykiem. Do wszystkiego doszedł ciężką pracą. Pracował jako kelner, barman, muzyk w teatrach. Wreszcie zaczął komponować muzykę do programów telewizyjnych. – W tej chwili Polska jest dla mnie drugą ojczyzną. Mam tu żonę, własny kąt. Jest mi tu po prostu dobrze – mówi Misza. Nie wszyscy przyjeżdżają do Polski za chlebem. Natalia i Sława pochodzą z Białorusi. Tam mieli luksusowy dom, sklep i pieniądze. Nie mogli jednak normalnie żyć, bo jak mówią, w ich kraju prywatnym biznesem rządzi mafia i układy. Uciekli do Polski. W Polsce Sława zarabia na życie malarstwem, Natalia szyje. Wybrali nasz kraj, bo tutaj czują się bezpiecznie. I choć nie żyją tak dostatnio jak na Białorusi, mogą cieszyć się spokojem. – W Polsce cenimy wolność, spokój i bezpieczeństwo. To dla nas bardzo ważne.

podziel się:

Pozostałe wiadomości