Wakacje w szpitalu psychiatrycznym

Szpitale psychiatryczne kojarzą się z miejscem, w którym przebywają wyłącznie osoby z poważnymi zaburzeniami. Tymczasem do takiej właśnie placówki w Krośnicach na Dolnym Śląsku kierowano co roku kilkadziesiąt dzieci z ośrodków wychowawczych i domów dziecka. W szpitalu psychiatrycznym spędzały swoje wakacje.

Dyrekcja szpitala psychiatrycznego w Krośnicach na Dolnym Śląsku wysyłała do domów dziecka i ośrodków wychowawczych ulotki z ofertą turnusów rehabilitacyjnych. Wynikało z niej, że w Krośnicach, na terenie pozaszpitalnym, pod okiem kadry z ośrodków akademickich, będą mogły odpocząć dzieci z trudnych rodzin. W ulotkach podkreślano, że szpital ma na tę ofertę podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. - Słyszałam, że będzie terapia, dzieci będą spędzały wolny czas na basenie, wycieczkach – mówi Ilona Bugaj, dyrektorka Domu Dziecka w Pieszycach. – Uważałam, że może to pomóc niektórym wychowankom, którym my, wychowawcy z domów dziecka, nie jesteśmy w stanie pomóc, gdy wymagany jest specjalista. Wychowankowie dolnośląskich domów dziecka kierowani byli do krośnieckiego szpitala przez lekarzy. - Kilka dni przed wyjazdem dzieci do Krośnic pani doktor zaproponowała mi, bym załatwił skierowanie na oddział psychiatryczny – mówi Andrzej Pacia z Ośrodka Pomocy Dziecku i Rodzinie w Będzinie. – Spotkało się to z moim strasznym oburzeniem – jak dzieci zdrowe mogą przebywać w szpitalu? Dyrektorowi domu dziecka zaoferowano koszta odpłatności za pobyt dzieci – 40 zł za dobę od osoby. To go zastanowiło. - Były także skierowania, a więc prawdopodobnie Narodowy Fundusz Zdrowia też by płacił – mówi Andrzej Pacia. – A poza tym – to nie były kolonie, tylko normalny pobyt w szpitalu. Narodowy Fundusz Zdrowia w całości finansował pobyt dzieci w szpitalu. Dlatego wszelkie pieniądze wpłacane przez domy dziecka były pobierane przez szpital nielegalnie. Reporter UWAGI! zebrał od dyrektorów kilku domów dziecka dokumenty, na których widnieją sumy odpłatności za pobyt dzieci w szpitalu. - Nic nie wiem o dodatkowych pieniądzach – mówi dr Tomasz Opala, zastępca dyrektora Szpitala Neuropsychiatrycznego w Krośnicach. – Być może to datki dla fundacji szpitala. Nie słyszałem, by ktoś wymagał opłat. Zarówno NFZ, jak i Urząd Marszałkowski we Wrocławiu przeprowadzały kontrole w Krośnicach. Nie wykazały jednak żadnych nieprawidłowości. - Za pobyt wychowanków domów dziecka szpital nie powinien pobierać opłat, chyba, że były tam świadczone ponadstandardowe usługi, jak np. miejsca dla opiekunów w hotelu – mówi Jacek Klakocar, dyrektor Departamentu Polityki Zdrowotnej Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego i poinformowany, że takowych nie było, dodaje: - Być może coś zostało przeoczone.

podziel się:

Pozostałe wiadomości