Uczeń szantażysta

"Daj nam pieniądze, a my zapewnimy ci ochronę. Jeśli nie zapłacisz, ciebie i twoją rodzinę na pewno spotka coś złego". Takie groźby to częste praktyki stosowane przez gangsterów. Kilka miesięcy temu podobne ultimatum dostał Michał z Gliwic. Michał ma 16 lat, a za ochronę musiał płacić swojemu koledze z klasy.

Michał we wrześniu rozpoczął naukę w zespole szkół mechaniczno-elektronicznych w Gliwicach. Po miesiącu dwóch jego kolegów zaczęło grozić mu pobiciem. Ale niespodziewanie znalazł się obrońca, Dawid. Jednak za ochronę zażądał pieniędzy. - Jak wychodziliśmy ze szkoły, to Damian groził mi, że mnie pobije – mówi Michał. – Wtedy Dawid powiedział, że jeśli przyniosę pieniądze, to on to załatwi i będzie spokój. Dałem mu od dwóch do trzech tysięcy złotych. Dawid żądał jednak wciąż więcej. Michał odmówił. Wtedy szantażysta zaczął mu grozić na Gadu – gadu. Pisał: ”Już k… nie żyjesz”, ”Na jutro cztery baty i nóż w plecy frajerze”. Michał bał się o wszystkim opowiedzieć nauczycielom. Kiedy jego matka dowiedziała się, dlaczego syn podkrada jej pieniądze, natychmiast zawiadomiła policję i szkołę. Okazało się, że Dawid prześladował nie tylko Michała. Policja ustaliła, że w podobny sposób zastraszał innego kolegę, a kolejnemu w brutalny sposób wyrwał portfel i zabrał 10 zł. Zaraz po rozpoczęciu śledztwa koledzy szantażysty próbowali zastraszyć matkę Michała. - Młody człowiek, 20-parę lat, złapał mnie za płaszcz i powiedział, że jeśli mój bachor nie odwoła zeznań, to w najlepszym razie będę go wozić na wózku – mówi Jolanta Sobota, matka Michała. Dawid został karnie usunięty ze szkoły. Jednak matka Michała, za radą psychologa, postanowiła przenieść syna do innej placówki. W Internecie cały czas pojawiają się groźby pobicia Michała. Chłopiec od półtora miesiąca nie chodzi do szkoły. Reporterka UWAGI! skontaktowała się z kuratorium. Pani kurator od Michała dowiedziała się, że chce zmienić szkołę. - Dotąd nikt mi tego nie powiedział wprost – powiedziała Krystyna Sowa, dyrektor gliwickiej delegatury Kuratorium Oświaty w Katowicach. – Podejmę rozmowy z zespołem szkół łączności i dam ci znać, jaki jest ich efekt. Kilka dni później sprawa znalazła szczęśliwe zakończenie. Pani kurator zadzwoniła do matki Michała z wiadomością, że jej syn zostanie przeniesiony do technikum elektronicznego. Mimo, iż Michał nie ma wątpliwości, że Paweł i Damian, którzy grozili mu pobiciem, byli w zmowie z Dawidem, szkoła w żaden sposób ich nie ukarała. Dalej chodzą do tej samej klasy. To Michał, czyli ofiara poniesie konsekwencje – będzie musiał zmienić szkołę i nadrabiać ogromne zaległości w nauce.

podziel się:

Pozostałe wiadomości