Skok stulecia

Gigantyczna kradzież w magazynie wynajmowanym przez Izbę Celną w Białej Podlaskiej. Złodzieje ukradli pochodzący z przemytu towar wartości pięciu milionów złotych. Celnicy przez tydzień nie wiedzieli, że do kradzieży doszło, a do dziś mają wątpliwości, czy to była kradzież.

2 kwietnia z magazynu w Chełmie, w którym Izba Celna w Białej Podlaskiej składuje towar odzyskany z przemytu, ukradziono papierosy wartości pięciu milionów złotych. O ósmej rano przyjechał bus z dwoma pasażerami w mundurach celników. Bez przeszkód wyłamali kłódkę. Za busem wjechały trzy tiry. Od ósmej rano do trzynastej złodzieje systematycznie, za pomocą wózka widłowego opróżnili jedną z hal z droższych papierosów – gorszych w ogóle nie ruszali. Załadowali wszystkie tiry i spokojnie odjechali.---obrazek _i/izba/izba3.jpg|prawo|Kradzież ujawniły gazety--- Informacji o kradzieży nie ujawniła policja, ani Izba Celna. Pierwszy podał ją Dziennik Wschodni. Tak zuchwałego napadu w tej części Polski jeszcze nie było. Media nazwały go ”skokiem stulecia”. Przez tydzień nikt nie wiedział, że do kradzieży w ogóle doszło. Potwierdza to rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej. - Wyszło to na jaw po około tygodniu – mówi Barbara Korwin, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej. – Okazało się, że z magazynu znikły papierosy. Izba wynajmuje magazyny w Chełmie od prywatnej firmy. Od chwili wynajmu pracownicy firmy nie interesują się tym, co dzieje się na terenie magazynu. - Oni sobie tutaj jeździli, robili swoje – mówi dyrektor magazynu o celnikach. – My w to nie wnikaliśmy. Jak trzeba było pomóc, to dawaliśmy im wózek.---obrazek _i/izba/izba.jpg|prawo|Włamanie bez przeszkód--- Tak było też w dniu kradzieży. Złodzieje w mundurach poprosili o wózek. Pracownik magazynu, który dyżurował tego dnia, bez żądania żadnego dokumentu wózek udostępnił. Z daleka przyglądał się jak pięciu – sześciu mężczyzn ładuje papierosy do tirów. Kradzież pokazała, że Izba Celna w Białej Podlaskiej nie miała większego pojęcia, co dzieje się na terenie wynajmowanego przez siebie magazynu. Jej rzecznik twierdzi, że za jego bezpieczeństwo odpowiada właściciel. - Na terenie magazynu może przebywać tylko magazynier – mówi Barbara Korwin i dodaje: - Nie wiadomo, czy do magazynu przyjechali celnicy czy tylko osoby przebrane.---obrazek _i/izba/izba4.jpg|prawo|Policja ujęła trzech sprawców--- Jak się okazuje, Izba nie jest nawet pewna, czy doszło do kradzieży, czy też magazyn opróżnili jej pracownicy. Do magazynu w Chełmie już w ubiegłym roku próbowano się włamać. Wie o tym jego dyrektor, wie policja, ale ta informacja nie dotarła do celników. - Po raz pierwszy o tym słyszę – powiedziała dziennikarzowi UWAGI! pani rzecznik Izby w Białej Podlaskiej. Dopiero teraz dyrektor Izby podjął decyzję o kontroli w magazynach, w których składowany jest towar z kontrabandy. Policja w ubiegłym tygodniu aresztowała trzech złodziei – w tym dwóch mężczyzn z busa.---obrazek _i/izba/izba6.jpg|prawo|Nawet policjanci się dziwią--- - Numer jest straszny – w tej części Polski, jak żyję, nie było jeszcze czegoś takiego – powiedział reporterowi UWAGI! spotkany na terenie magazynu w Chełmie policjant. Przeczytaj także:Przemytnicy na zawody!Celnicy nie chcą na wschodnią granicęSamochodowy czarny rynekMrówcza robota celników ---strona---

podziel się:

Pozostałe wiadomości