Sekta idzie do władzy

Członkowie tajemniczego ruchu parareligijnego zajmują kierownicze stanowiska w państwowych instytucjach, bankach, organizują międzynarodowe konferencje, w których uczestniczą politycy najwyższego szczebla. To nie scenariusz sensacyjnego thrillera. To dzieje się dziś w Polsce.

To historia nieprawdopodobna, a jednak prawdziwa. I należąca nie do przeszłości, ale dziejąca się teraz. Członkowie tajemniczego ruchu parareligijnego, którzy w latach 80. zaczynali od spotkań w leśnej chacie, zajęli kierownicze stanowiska w państwowych instytucjach, bankach, organizują międzynarodowe konferencje, w których uczestniczą politycy najwyższego szczebla wszystkich opcji. Reporter TVN dotarł do osób związanych z ugrupowaniem. Opowiedzieli mu o jego ideologii, o metodach podporządkowywania członków przez przełożonych, o celach, jakie sobie stawiają. - Ktoś, kto zechce opuścić sektę, będzie musiał liczyć się z tym, że sekta ma możnych protektorów – mówi jeden z byłych członków związku. W jakim celu szefowie tajemniczej organizacji bez nazwy mierzą w ważne posady w biznesie i w państwowych urzędach? Czy ktoś im pomaga w awansach? W jaki sposób dążą do rozszerzenia swoich wpływów?

podziel się:

Pozostałe wiadomości