Sąd Najwyższy uznał, że zarzut ze strony obrony jest niedopuszczalny. Dodał, że do wątpliwości w sprawie opinii odnosił się już sąd drugiej instancji, ponadto obrona nie wykazała, w jaki sposób kwestie podniesione w kasacji mogły wpłynąć na rozstrzygnięcie sądu w tej sprawie.
Do śmierci trzyletniego Kacpra i pięcioletniej Klaudii, dzieci powierzonych pod opiekę rodzinie zastępczej z Pucka, doszło trzy lata temu. Najpierw, w lipcu 2012 roku zmarł chłopiec. Pucka prokuratura wszczęła wtedy śledztwo w tej sprawie. Śledczy uwierzyli wówczas opiekunom, którzy wyjaśnili, że doszło do nieszczęśliwego wypadku: chłopiec spadł ze schodów. Dwa miesiące później w tej samej rodzinie zmarła 5-letnia dziewczynka. Małżeństwo utrzymywało, że także ona zmarła w wyniku wypadku. Po otrzymaniu wyników sekcji zwłok 5-latki, w których jednoznacznie, jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżonków.
We wrześniu 2014 roku sąd pierwszej instancji skazał matkę zastępczą dzieci na dożywotnie więzienie, uznając ją za winną zabójstwa. W lutym gdański Sąd Apelacyjny złagodził karę do 25 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał, że kobieta jest winna zabójstwa 5-letniej dziewczynki i pobicia ze skutkiem śmiertelnym jej trzyletniego brata.
Na początku października skazana rozmawiała z dziennikarką Superwizjera. Powiedziała, że kochała dzieci i nigdy nie chciała ich skrzywdzić. Pełny wywiad można obejrzeć tutaj:
Nie chciałam zabić tych dzieci- mówi Superwizjerowi matka zastępcza z Pucka
Pozostałe reportaże Uwagi! i Superwizjera o tej sprawie: