- Ta afera jest dowodem na to, że Rosja może przewracać bardziej wrażliwe państwa przy pomocy dziwnych operacji finansowych. Europa dała się zrobić w konia – mówi Wojciech Cieśla, dziennikarz Newsweeka, który wspólnie z Endim Gęsiną-Torres, reporterem Superwizjera TVN rozpracowali międzynarodowy system prania pieniędzy na wielką skalę.
Transfery przeszły przez 5140 spółek a przelewy trafiły do 732 banków w 96 krajach na całym świecie. Wyprano gigantyczną kwotę ok. 22 miliardów dolarów.
Zespołowa praca mediów
Zbieranie i analizowanie dokumentów trwało miesiącami.
- W pojedynkę nie dali byśmy rady. W takich przypadkach ma sens skrzykiwanie się dziennikarzy i praca w dużym zespole – przyznaje Wojciech Cieśla.
Polacy prowadzili swoje śledztwo wspólne z dziennikarzami Organised Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP), rosyjskiej Nowej Gaziety oraz kilkudziesięciu redakcji z 32 krajów.
- Dzięki współpracy mamy pełną ekspozycję zjawiska, która pokazuje, w jaki sposób banki, skorumpowani politycy i inne instytucje są zamieszani w pranie brudnych pieniędzy – mówi Endy Gęsina-Torres.
Polski wątek
Pieniądze z fikcyjnych spółek wpływały też na konta polskich firm. Ani banki, ani instytucje rządowe w Polsce nie zrobiły nic, żeby temu zapobiec. Kto pomógł w praniu brudnych, rosyjskich pieniędzy?
W Uwadze! kulisy prowadzenia dziennikarskiego międzynarodowego śledztwa.
Reportaż o pralni brudnych pieniędzy w Superwizjerze w sobotę o g. 20 w TVN 24 oraz we wtorek o g. 23.30 w TVN.
Więcej informacji znajdziecie już teraz na stronach: