Rektor grozi, rektora zawieszają

- Rektor groził mi, że załatwią mnie Ukraińcy albo sam rozwali mi łeb – mówi dziennikarka lokalnej gazety o rektorze państwowej szkoły wyższej w Jarosławiu. Dziennikarze UWAGI! zawiadomili prokuraturę o oszczerstwach i podejrzeniu fałszerstwa dokonanego przez rektora Jarosza.

Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu Antoni Jarosz bezprawnie pobrał dwieście trzydzieści tysięcy złotych podwyżki, niezgodnie z prawdą podaje się za członka PAN i Ukraińskiej Akademii Nauk, a także używa tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Lwowskiego, choć nigdy nie dostał takiego tytułu. Wokół szkoły z jego powodu tworzy się atmosfera skandalu. Rektor odpiera zarzuty zawsze w ten sam sposób. Obelgami. ---obrazek _i/jarek/2.jpg|prawo|Skandal w jarosławskiej uczelni--- - Dzwonił do mnie i mówił, że utopi mnie w Sanie, że załatwią mnie Ukraińcy – mówi Ewa Kłak, dziennikarka Życia Podkarpackiego, autorka reportaży o prof. Jaroszu. – Wykrzykiwał: ”Ty stara k…!”, groził, że jeśli napiszę jeszcze jeden artykuł, to rozwali mi łeb. Zdecydowałam się oddać sprawę do prokuratury. Do jarosławskiej prokuratury trafiło już pięć spraw o groźby karalne i zniesławienie przeciw rektorowi Jaroszowi. Także Prokuratura Rejonowa w Przeworsku prowadziła w jego sprawie śledztwo. Zawiesiła je jednak, bo rektor bez przerwy przedstawiał zwolnienia lekarskie i nie stawiał się na żadne wezwanie prokuratury. Dziennikarze UWAGI! sprawą prof. Jarosza zajmują się od dwóch miesięcy. Wielokrotnie próbowali w tym czasie spotkać się z nim. Bezskutecznie. Rektor zawsze ucieka przed kamerą, przez telefon udaje kogoś innego.---obrazek _i/jarek/3.jpg|prawo|Ewa Kłak: ”Krzyczał: Ty stara k...!”--- Dziennikarze próbowali porozmawiać podczas spotkania opłatkowego pracowników i studentów PWSZ w Jarosławiu. Zostali wyproszeni. Wkrótce rektor na antenie telewizji Trwam zarzucił reporterom wywołanie awantury, używanie wyzwisk, próbę pobicia studentów i ekipy TV Trwam. W połowie stycznia w Jarosławiu pojawił się list otwarty studentów w obronie rektora, dosłownie powtarzający treść wypowiedzi w TV Trwam. Reporterom UWAGI! udało się dotrzeć do anonimowego informatora, który opowiedział o kulisach powstania listu. - 13 stycznia rektor wezwał do gabinetu prorektor Laskę i sekretarkę – mówi informator. – Podyktował treść pisma. Całe sam zredagował. ---obrazek _i/jarek/4.jpg|prawo|Rektor w TV Trwam: Dziennikarze chcieli nas pobić--- Jeden ze studentów, którego podpis znalazł się pod listem, w rozmowie z reporterką UWAGI! zaprzeczył, że go podpisywał. Także dyrektorka Instytutu Pielęgniarstwa, którego studenci zaoczni mieli podpisać list otwarty w obronie rektora, w wywiadzie dla lokalnej gazety powiedziała, że podpisy pod listem nie pochodzą od jej studentów. O oszczerstwach wobec TVN i podejrzeniu sfałszowania nazwisk pod listem otwartym zawiadomiliśmy prokuraturę w Jarosławiu. Jako dowód dostarczyliśmy taśmę z pełnym nagraniem naszej rzekomej napaści. Już teraz konsekwencje wobec rektora Jarosza postanowiła wyciągnąć Konferencja Rektorów Państwowych Szkół Zawodowych. Zawiesiła go w funkcji członka. Na szesnastu głosujących za głosowało piętnastu, jeden wstrzymał się od głosu. ---obrazek _i/jarek/5.jpg|prawo|Tak wyglądała próba pobicia (reporter TVN z prawej)--- - Uznaliśmy, że rektor jest w takim stopniu osobą publiczną, jak polityk – mówi prof. Tomasz Winnicki, przewodniczący Konferencji. – Jeśli polityk oskarżony o rzeczy naganne powinien zawiesić swoją działalność, to samo musi dotyczyć też rektora. Przeczytaj także:Wielka ucieczka rektoraRektor łasy na etatyRektor chowa się za studentów---strona---

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak radzi sobie 9-letnia Julka, kebaby i powrót do historii pana Stanisława [TYDZIEŃ W UWADZE!]

Jak radzi sobie 9-letnia Julka, kebaby i powrót do historii pana Stanisława [TYDZIEŃ W UWADZE!]

Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"

Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"

Miał uwięzić w piwnicy nowo poznaną kobietę. Został aresztowany

Miał uwięzić w piwnicy nowo poznaną kobietę. Został aresztowany

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława

W przeszczepionym szpiku ujawniono komórki rakowe. Weronika pilnie potrzebuje krwi

W przeszczepionym szpiku ujawniono komórki rakowe. Weronika pilnie potrzebuje krwi

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?

Zostawiał dzieci, wychodził z autokaru i urywał lalce głowę. „Coś strasznego, jak z horroru”

Zostawiał dzieci, wychodził z autokaru i urywał lalce głowę. „Coś strasznego, jak z horroru”