Przyjaciel czy zdrajca?

TVN UWAGA! 3636167
TVN UWAGA! 135588
Czy to możliwe, aby najbliższy przyjaciel Krzysztofa Olewnika stał za jego porwaniem? Tak twierdzi prokuratura, która kilka dni temu postawiła Jackowi K. zarzuty związane z udziałem w porwaniu Krzysztofa Olewnika.

Jacek K. i Krzysztof Olewnik byli bliskimi przyjaciółmi od dziecka. Razem chodzili do przedszkola i do szkoły. Spotykali się z tymi samymi dziewczynami. Potem zaczęli robić wspólne interesy. Z Jackiem K. kilka miesięcy temu rozmawiał reporter UWAGI! - On umiał czytać w moich myślach, a ja w jego – mówił o Krzysztofie Olewniku Jacek K. – Pokazywał mi lepsze życie. Nigdy nie dał odczuć, że jestem inny. Jeśli on wchodził do sklepu i kupował sobie ubrania, ja też wychodziłem z ubraniami. Namówił mnie, bym założył firmę, nauczył myśleć, jak zarabiać pieniądze. Wszystko, co miałem, miałem dzięki Krzysztofowi. Rodzina Krzysztofa Olewnika, jak mówiła jego siostra Danuta Olewnik – Cieplińska, podejrzewała Jacka K. o współudział w porwaniu Krzysztofa już w 2001 r. On te podejrzenia odrzucał. W dniu porwania Krzysztofa o szóstej rano, po porwaniu, świadek jadący do pracy widział pod domem Krzysztofa BMW, którym jeździł wówczas Jacek K. Jacek K. mówił, że nie było go wtedy w domu Krzysztofa, pojawił się tam między ósmą a pół do dziewiątej, zastał bałagan, porozrzucane sprzęty domowe, ślady krwi i zadzwonił do Włodzimierza Olewnika, ojca Krzysztofa, aby go o tym powiadomić. Jacek K. w rozmowie z reporterem UWAGI! przeczył też, jakoby w noc poprzedzającą porwanie i już po nim kontaktował się telefonicznie z porywaczami, na co wskazywały bilingi jego połączeń. Zaprzeczał także, że spotykał się z nieżyjącym już zabójcą Krzysztofa, Sławomirem Kościukiem oraz, również nieżyjącym przywódcą bandy, która dokonała uprowadzenia, Wojciechem Franiewskim. Jeden ze świadków twierdził, że widział ich z Jackiem K. na dworcu Warszawa Zachodnia pewnego dnia 2004 r., kiedy kłócili się o 70 tysięcy złotych. - Ja nigdy w życiu nie byłem na dworcu Zachodnim w Warszawie – mówił Jacek K. Wiceprokurator generalny Jerzy Szymański poinformował, że Jacek K. będzie w areszcie całodobowo monitorowany, będzie też mu nadana kategoria ”N” dla niebezpiecznych więźniów. Zdaniem komendanta głównego policji Andrzeja Matejuka zatrzymanie Jacka K. oznacza przełom w śledztwie. Poinformowano, że w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika można się spodziewać kolejnych zatrzymań.

podziel się:

Pozostałe wiadomości