Prezesi "docieplają się" w Egipcie

W 2003 r. na docieplenia spółdzielczych bloków wydano 200 mln zł. O te pieniądze walczą firmy produkujące systemy dociepleń. Kto dostanie zlecenie decydują prezesi spółdzielni.

Egipt, Grecja, Tunezja – to tu najczęściej są zapraszani prezesi spółdzielni mieszkaniowych. - W takich warunkach łatwiej rozmawia się o warunkach przetargowych – powiedział nam były dyrektor handlowy jednej z firm produkującej systemy dociepleń budynków, który chce pozostać anonimowy. Dodaje, że takie wyjazdy organizowane są od początku istnienia takich firm w Polsce, czyli od 10 lat. Nasza ekipa powitała prezesów podlaskich spółdzielni mieszkaniowych na lotnisku Okęcie, kiedy wracali z Egiptu. Zapraszająca firma ugościła około 30 osób w pięciogwiazdkowym hotelu. - Byłem na targach budowlanych w Kairze – odpowiedział nam opalony i wypoczęty Władysław Abramowicz, prezes spółdzielni mieszkaniowej „Słoneczny Stok”, największej w Białymstoku. - Firma ”Bolix” ma tam przedstawicielstwo i ich człowiek był naszym przewodnikiem po Egipcie, on znał angielski. Mnie byłoby trudno, bo nie znam ani angielskiego ani arabskiego. Za wyjazd zapłaciłem dwa tysiące złotych. Jak się okazało, prezes Abramowicz nie zapłacił za wyjazd, bo firma dociepleniowa dała mu możliwość zapłacenia nawet dwa tygodnie po powrocie. Podobnie rzecz się miała z innymi prezesami. Firma produkująca docieplenia utrzymuje, że wyjazd miał charakter szkoleniowy. Oprócz kredytowania wyjazdu – faktura z miesięcznym terminem zapłaty. Atrakcyjna była również cena 1600 złotych. Sprawdziliśmy - za tygodniowy pobyt w tym samym, co prezesi pięciogwiazdkowym hotelu w Egipcie, trzeba zapłacić dwa i pół tysiąca złotych. Każdy z prezesów zaoszczędził, więc 900 zł. Jednak nasi informatorzy nie mają wątpliwości, że prezesi mieli, pojechać za darmo, a faktury za wyjazd pojawiły się w związku z nagłośnieniem sprawy. W trakcie wyjazdu prezesów napisał o tym lokalny dziennik. Prezesi nie widzą niczego nagannego w korzystaniu z zaproszenia firmy, której zależy na sprzedaniu jak największej ilości towaru właśnie spółdzielniom mieszkaniowym. Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej ”Rodzina Kolejowa” w Białymstoku Andrzej Rojek, powiedział nam, że grzechem byłoby z takiego zaproszenia nie skorzystać. - Wyjazd taki nie rodzi zobowiązań, bo w przetargach spółdzielnia nie wybiera konkretnego systemu, lecz wykonawcę. Nasi informatorzy są pewni, że prezesi mogą nakazać wykonawcy wybór konkretnego systemu dociepleń. - Na takich wyjazdach jak ten do Egiptu ustala się warunki przetargowe, czyli wypisuje się parametry techniczne potrzebnych materiałów, które potem znajdą się w specyfikacji przetargu. Najlepiej jeśli spełnia je jeden producent – mówi były dyrektor handlowy jednej z firm produkujących ocieplenia - Prezes spółdzielni „Rodzina Kolejowa” nadal nie widzi związku, gdyż jego zdaniem firma zorganizowała wyjazd, bo w jego spółdzielni stosuje się najmniej materiałów tego producenta. Sprawdziliśmy w spółdzielni „Rodzina Kolejowa” w ubiegłym roku w dwóch-trzecich docieplanych budynków zastosowano system firmy ”Bolix” , która zaprosiła na wycieczkę. Sprawą powiązań prezesów białostockich spółdzielni z firmami, produkującymi różne materiały potrzebne do remontów bloków zajęła się Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Według naszych informatorów przy odrobinie cierpliwości i dokładności na pewno znajdą się dowody na wpływanie na przetargi poprzez organizowanie wyjazdów dla prezesów i innych pracowników spółdzielni.

podziel się:

Pozostałe wiadomości