- Tylko sprawny policjant gwarantuje skuteczną interwencję, właściwie przeprowadzoną, bezpieczną dla siebie i osób, w stosunku do których ta interwencja jest podjęta – uważa nadinsp. Adam Rapacki z Małopolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Mimo to znaczna część policjantów nie dba o swoją sprawność fizyczną. Zwłaszcza po wielu latach służby, zamiast aktywnego wypoczynku połączonego z ćwiczeniami, wolą spędzać czas przed telewizorem. - A komu się chce? Po całym dniu służby to woli się z piwkiem usiąść – kwitują niektórzy. Policjanci nie przejmują się też przeprowadzanymi co roku testami sprawnościowymi. Do egzaminu przystępuje ok. 70 proc. funkcjonariuszy. - W garnizonie Małopolskim 20 proc policjantów przyniosło zwolnienia lekarskie, na podstawie których, byli zwolnieni z testów sprawnościowych. To jest zbyt dużo. Okazuje się, że co piąty policjant nie jest sprawny fizycznie – dodaje Adam Rapacki. Podejście do służby mają zmienić nowe zasady naboru do policji. O tym, kto znajdzie się w jej szeregach, będą decydowały specjalne testy. Już latem zmierzyło się z nimi tysiące kandydatów. Jednak poprzeczka okazała się zbyt wysoko ustawiona. - Na ponad 20 tysięcy starających się, przeszła 1/3 – przyznała podinsp. Ewa Budzisz-Walicka z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Kandydaci do policji musieli odpowiedzieć między innymi na pytania z języka polskiego. Po pytaniach testowych mieli do pokonania tor przeszkód. Spośród ponad siedmiu tysięcy zdających, pokonało go zaledwie dwa i pół tysiąca. W tej sytuacji kierownictwo policji musiało obniżyć poprzeczkę. - Nie będzie łatwiej, ale będzie sensowniej. Robimy korekty, aby przyjąć kandydatów lepszych. A przede wszystkim mających lepszą motywację - twierdzi mł. insp. Paweł Biedziak z Komendy Głównej Policji. Do kolejnego łatwiejszego egzaminu w Legionowie tylko jednego dnia przystąpiło kilkadziesiąt osób. Kandydatom do policji ułatwiono zadanie. Nie musieli wykonywać pompek, płotki mogli pokonywać tylko górą a nie jak poprzednio – dołem i górą. Tor przeszkód nie różnił się niczym dla kobiet i mężczyzn. By go zaliczyć trzeba było się zmieścić w czasie minuty i czterdzieści pięć sekund. Tych, którzy przeszli egzaminacyjne sito, czeka pół roku szkolenia z prawa i strzelania. Potem kolejne pół roku patrolowania ulic.