Cichy, spokojny i zamknięty w sobie – tak sąsiedzi charakteryzują jednego z Polaków podejrzewanych o zabójstwo Belga.
Joe Van Holsbeeck zginął na brukselskim dworcu od ciosów nożem 12 kwietnia. Mordercy zabrali mu odtwarzacz plików MP3. Podejrzani zostali zidentyfikowani na podstawie nagrań z kamer. Okazali się nimi dwaj Polacy: 16-letni Mariusz O. i 17-letni Adam G. Szesnastolatka policja zatrzymała w Belgii. Adam G. uciekł do Polski, gdzie został aresztowany w Suwałkach. Nastolatkowi pomagali ukrywać się krewni. Zatrzymany w sprawie morderstwa Adam jest Romem. Sąsiedzi twierdzą, że chłopiec był skryty i zamknięty w sobie. Mówią, że do Belgii wyjeżdżał często. Czym się zajmował? Tego nie potrafią powiedzieć. Wskazują jednak, że na podwórku domu nastolatka często były zaparkowane różne samochody.