Wszczepili stymulator, a teraz nie ma komu wymienić baterii. „Spisali go na straty”

"Zostawili nas bez pomocy"
10 lat temu szpital uniwersytecki w Olsztynie chwalił się wszczepieniem pierwszego stymulatora mózgu choremu na Parkinsona mężczyźnie. Teraz pan Romuald chciał wymienić baterię w urządzeniu, ale został odesłany do domu. Jego stan bardzo się pogorszył.

Pan Romuald od 16 lat choruje na Parkinsona. 10 lat temu w szpitalu uniwersyteckim w Olsztynie wszczepiono mężczyźnie stymulator mózgu, który choć nie leczy, bo choroba ta jest nieuleczalna, to znacznie ułatwia życie. Operację przeprowadzał wówczas dr Łukasz Grabarczyk, neurochirurg.

- Wydaje mi się, że mój mąż był chyba pierwszym, któremu wszczepiono stymulator – mówi pani Barbara. I dodaje: - Dla mnie to był szok, jakiś cud, jak mąż zaczął samodzielnie chodzić po korytarzu. Krok za krokiem. To nieprawdopodobne, jak z leżącego człowieka może zrobić się normalnie chodzący człowiek. Żywy.

- To jest bardzo fajne urządzenie. To trochę małe oszustwo, ponieważ oszukuje mózg chorego na Parkinsona, że jest troszkę inaczej. Zmienia to funkcjonowanie tak zwanego wzgórza, tam się implantuje elektrodę i stymulując prądem elektrycznym, udaje się znacząco zmniejszyć objawy choroby Parkinsona – tłumaczy doktor Łukasz Grabarczyk. I dodaje: - Czasami leżący pacjenci wstają, chodzą, ruszają się. Niektórzy wracają do pracy, do swoich zajęć. Najważniejsze jest to, że nie leżą w łóżku, tylko mogą obsłużyć samych siebie.

Zabieg wymiany baterii w stymulatorze mózgu

Co kilka lat w stymulatorach wyczerpują się baterie. W takiej sytuacji pan Romuald szedł do szpitala na ich wymianę. Sama operacja trwała kilkanaście minut.

- Wszystko było robione w szpitalu uniwersyteckim. Trwało to dwie doby, bo było to potrzebne, żeby zobaczyć czy nic się nie dzieje. Potem mąż normalnie wstawał i wychodziliśmy do domu. Na własnych nogach – opowiada pani Barbara.

- Dzięki stymulatorowi tacie przestały drżeć ręce, normalnie funkcjonował. Normalnie jeździł samochodem. Był w pełni sprawny – mówi pani Ewa, córka pana Romualda.

Problemy ze zdrowiem

Na początku września pan Romuald trafił do szpitala z nadciśnieniem. Został wypisany do domu, ale jego stan zdrowia pogarszał się. Gdy powtórnie trafił do szpitala, stwierdzono awarię stymulatora. Odmówiono jednak wymiany baterii, twierdząc, że nikt już tego tam nie robi.

- Usłyszeliśmy, że mamy samemu to sobie załatwić. Ale jak to załatwić? Od tego chyba są lekarze. A tu się mówi – róbcie, co chcecie. To skandal – uważa żona pana Romualda.

- W wypisie napisano: „Do kontroli z doktorem Grabarczykiem”. A doktor Grabarczyk już tam nie pracuje – zwraca uwagę córka pana Romualda. I dodaje: - Zostawili nas bez żadnej pomocy, bez niczego. A był wypisany w takim stanie, że sam nie je, nie pije, potrzebuje mieć pampersy. Nie rusza się i to postępuje.

Rodzinie pozostało skontaktować się prywatnie z doktorem Grabarczykiem, który zakładał stymulator panu Romualdowi. Lekarz, mimo że został zwolniony ze szpitala ponad rok temu i przebywa w większości za granicą, zdecydował się przyjechać do domu swojego dawnego pacjenta.

- Widać dramatyczne pogorszenie. Stan jest taki, że pan Romuald może dostać odleżyn i umrzeć. Trzeba jak najszybciej wymienić baterię, by miał on jakąkolwiek szansę na poprawę – mówi doktor Łukasz Grabarczyk.

Dlaczego szpital odmówił wymiany baterii? Córka mężczyzny osobiście pojechała zapytać o to lekarzy, którzy do tej pory opiekowali się pacjentami ze stymulatorami.

- Dalej mamy brak pomocy, lekarz dał mi tylko namiary do Gdańska, a tata dalej leży w takim stanie – mówiła po spotkaniu z lekarzem pani Ewa.

- Pan doktor powiedział, że nie wiadomo, ile będzie tam trzeba czekać, może miesiąc, może rok – dodaje kobieta.

- Przecież to jeszcze rozumny człowiek, a leży i cierpi. Wie, co się dzieje. Nie można spisać go na straty, to nie jest rzecz, którą można sobie wyrzucić – denerwuje się pani Barbara.

Szpital w Olsztynie nie wymienia baterii w stymulatorach?

Czy faktycznie szpital uniwersytecki w Olsztynie nie wykonuje już wymian stymulatorów u osób chorych na Parkinsona i mógł tak po prostu wypisać do domu pana Romualda? Zapytaliśmy o to w NFZ.

- Te procedury są realizowane przez szpital, czyli wszczepianie stymulatorów. Szpital w 2023 roku wykazał nam cztery zrealizowane procedury – zapewnia Magdalena Mil, rzecznik warmińsko-mazurskiego oddziału NFZ.

- Kontrakt obowiązuje i szpital powinien realizować te procedury. Jeżeli istnieją jakiekolwiek przesłanki, że szpital nie może tych procedur realizować, to pacjent powinien mieć wskazane miejsce wykonania takiego świadczenia, na przykład w innej placówce medycznej. I szpital nie powinien odsyłać do żadnego lekarza, ponieważ pacjent przyszedł do placówki medycznej, a nie do konkretnej osoby – podkreśla Magdalena Mil.

Co na to dyrekcja szpitala? Chcieliśmy porozmawiać z szefem lecznicy, ale otrzymaliśmy odpowiedź na piśmie, że personel medyczny udzielił świadczeń zdrowotnych z należytą starannością, a także zgodnie z dostępnymi w szpitalu środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób.

- On po prostu jest spisany na straty, to jest brak ludzkiego podejścia ze strony lekarzy - uważa pani Barbara.

Udało się pomóc panu Romualdowi

Doktorowi Grabarczykowi udało się umówić pana Romualda na wymianę baterii w Gdańsku, około 200 km od domu.

- Trafił do nas w stanie ciężkim. Wymagał operacji w trybie możliwie jak najszybszym. Im później ten zabieg jest wykonany, tym mniejsze szanse na powrót do stanu sprzed operacji – mówi dr n. med. Witold Libionka z kliniki neurochirurgii Szpitala Uniwersytetu w Gdańsku.

- Po wymianie baterii widoczny był natychmiastowy efekt stymulacji, ustąpiły kardynalne objawy choroby, czyli spowolnienie ruchowe, sztywność mięśniowa. Pacjent był w stanie przedstawić się, spełniał proste polecenia i podał rękę. Na początek jesteśmy zadowoleni z efektu wymiany baterii – dodaje dr n. med. Witold Libionka.

Teraz pan Romuald przechodzi rehabilitację.

- Pacjent rokuje poprawę i powrót do sprawności sprzed wymiany baterii – mówi doktor Libionka.

Odcinek 7270 i inne reportaże Uwagi! można oglądać także w serwisie vod.pl oraz na player.pl

Autor: Uwaga! TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Pracownicy kolei odśnieżali tory, jeden zginął pod kołami pociągu

Pracownicy kolei odśnieżali tory, jeden zginął pod kołami pociągu

Krzyś potrzebuje Waszego wsparcia. „Musi mieć ciągłą rehabilitację”

Krzyś potrzebuje Waszego wsparcia. „Musi mieć ciągłą rehabilitację”

"Ojciec Natalii jest w szoku." Co robiła policja by odnaleźć 14-letnią dziewczynkę?

Zaatakował ratowników medycznych i zniszczył wyposażenie karetki. Usłyszał szereg zarzutów

Śmierć 14-latki w Andrychowie. "Ten widok mam cały czas przed oczami. Leżała na plecach, z telefonem w ręku"

Śmierć 14-latki w Andrychowie. "Ten widok mam cały czas przed oczami. Leżała na plecach, z telefonem w ręku"

"Mówi: tato, ja już leżę na ziemi. Na tym się urwało". Zobacz wstrząsającą relację przyjaciół rodziny zmarłej dziewczynki

"Mówi: tato, ja już leżę na ziemi. Na tym się urwało". Zobacz wstrząsającą relację przyjaciół rodziny zmarłej dziewczynki

Jest akt oskarżenia przeciwko trzem lekarzom z Pszczyny [TYLKO W UWADZE!]