Nowa twarz, nowe życie

Cudem przeżyła wypadek samochodowy, ale jej twarz została bardzo oszpecona. Iwona Hałko, której historię opowiedzieliśmy rok temu, przeszła właśnie pierwszą z serii licznych operacji. – Czekałam na ten ból, wchodzę w moje trzecie życie – mówi pani Iwona.

Rok temu UWAGA! opowiedziała dramatyczną historię trzydziestodwuletniej Iwony Hałko z Suwałk. Pani Iwona cudem przeżyła wypadek samochodowy, jednak jej twarz została bardzo oszpecona. Załamała się, gdy okazało się, że na operację, która pozwoli jej wrócić do normalnego życia, musi czekać jeszcze dziewięć lat. Jednak dzięki Fundacji TVN Nie jesteś sam termin udało się przyspieszyć i niedawno pani Iwona przeszła pierwszą z serii licznych operacji. - Powoli wracam do siebie, bolą kości, głowa boli cały czas, pomału się ruszam – mówi Iwona Hałko. – Ale jest lepiej. Operujący panią Iwonę prof. dr hab. Kazimierz Kobus, ordynator oddziału chirurgii plastycznej w Specjalistycznym Centrum Medycznym w Polanicy Zdroju mówi, że już za rok, a może nawet pół roku będzie ona mogła pokazać się na ulicy bez budzenia sensacji. Potem przyjdzie czas na wymodelowanie twarzy po operacji i wygląd pani Iwony będzie dużo lepszy. - Poznałam w szpitalu nowych ludzi – mówi Iwona Hałko. – W tym swoim drugim życiu poczułam, że wygląd nie jest najważniejszy. Poznałam ludzi, którzy docenili mój charakter, styl życia. Po operacji Iwonę Hałko odwiedziła w szpitalu Regina Dachówna, autorka książki ”Tango z motylem”, z którą pani Iwona się nie rozstaje. Jako dwunastoletnia dziewczynka Regina Dachówna została ciężko poparzona. Przeszła ponad dwadzieścia operacji w szpitalu chirurgii plastycznej w Polanicy Zdroju. Po otrzymaniu dyplomu z polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim pisywała do Przeglądu Tygodniowego, Tygodnika Kulturalnego i prasy lubuskiej. Teraz jest uznaną dziennikarką i laureatką wielu konkursów. W ”Tangu z motylem” opisała swoją historię powrotu do normalnego życia. - W Polanicy poznałam świat zupełnie innych ludzi – mówi Regina Dachówna. – Ludzi dotkniętych psychicznie za sprawą swojej inności. Przeciętny zjadacz chleba, widząc takich ludzi, ogląda się. Ale ta ciekawość, choć zrozumiała, bardzo boli. Iwona Hałko jeszcze w tym miesiącu przyjedzie do Polanicy na kolejną operację. - Wejście w świat zdrowych ludzi jest łatwy i jednocześnie trudny – mówi Iwona Hałko. – To piękny świat, zaczynam dostrzegać, że kiedyś będę pasowała do niego. Zobacz także:Strach przed samą sobą

podziel się:

Pozostałe wiadomości