Musi udowadniać swoją chorobę

Tej choroby nie widać, ale bardzo trudno z nią żyć. 23 – letni Rafał z Nysy cierpi na wrodzoną łamliwość kości, której towarzyszy wiele innych schorzeń – między innymi epilepsja. Bardzo częste ataki i ból powodują, że rzadko wychodzi z domu, a zwyczajne czynności są dla niego wyczerpujące i niebezpieczne. Rafał nie może pracować, ale według ZUS-u powinien.

Rafał przestał liczyć swoje choroby. Lekarze twierdzą, że jest ich kilkanaście. Najgorsze są ataki epilepsji. Od dwóch lat zdarzają się prawie codziennie Rafał, aby złagodzić objawy chociaż niektórych chorób deformacji kręgosłupa, wypadania zastawki czy drętwienia mięśni musi codziennie zażywać mocne leki uspokajające, przeciwbólowe i przeciwpadaczkowe. Niestety jego epilepsja jest lekoodporna – tabletki nie pomagają, powodują tylko osłabienie i bezsenność Do 2004 roku Rafał otrzymywał rentę socjalną. Wtedy wypłacał ją MOPS i nikt nie miał wątpliwości, że jego choroby uniemożliwiają mu pracę. Taką opinię wydali specjaliści z Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Jednak, kiedy chłopak stanął przed komisją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych okazało się, że może pracować. Lekarz orzecznik ZUS- u, specjalista medycyny pracy, badał Rafała przez 10 minut. Wbrew opinii lekarzy prowadzących, a także specjalistów powiatowych orzekł, że Rafał jest zdolny do pracy, a renta socjalna mu się nie należy. Chłopak złożył odwołanie się do sądu, biegli sądowi przyznali rację ZUS-owi. Nie uwierzyli, że Rafał cierpi na wrodzoną łamliwość kości, epilepsji nie stwierdzili, a ataki nazwali napadami „rzekomopadaczkowymi”. Tę opinię kwestionuje specjalista dr Piotr Czapiński neurolog – epileptolog - Uderza mnie przede wszystkim powierzchowność tych opinii. One nie mają podstaw. Ja, jako człowiek zajmujący się od kilkunastu lat leczeniem padaczki umiem na podstawie opisu i wyglądu chorego powiedzieć, że są to napady częściowe proste. Ten chory nie jest zdolny do pracy, ponieważ konsekwencje tych napadów są u niego bardzo duże– wyjaśnia - Z takimi opiniami biegłych w sprawach zusowskich spotykam się bardzo często. Chory z padaczką odporną na leczenie tak jak Rafał wiecznie wszystkim musi udowadniać, że jest chory – dodaje dr Czapiński. Młodsza siostra Rafała również cierpi na wrodzoną łamliwość kości. Mama nie pracuje musi opiekować się dwójką chorych dzieci, ojciec zmarł przed rokiem. 501 złotych renty socjalnej to dla rodziny Kolanko ważna kwota. Jedyną nadzieją Rafała pozostaje Sąd Najwyższy, do którego trafi kolejne odwołanie. Rafałowi zależy, aby powołać specjalistę, który rzetelnie oceni stan jego zdrowia.

podziel się:

Pozostałe wiadomości