Pierwszy raz dziewczyna została zaatakowana trzy tygodnie temu w pobliżu gimnazjum. Sprawca pozbawił ją przytomności uderzeniem butelką w głowę. Wczoraj 15-latka drugi raz padła ofiarą mężczyzny. Tym razem na klatce schodowej w domu, w którym mieszka. - Uderzył ją o ścianę i czymś ciężkim. Udało jej się wyrwać i dobiec do mieszkania. To wyglądało jakby chciał ją zabić. Słyszała jak coś powiedział. Córka mówi, że to był głos tego samego mężczyzny – opowiada matka dziewczynki. ---obrazek _i/napastnik/napastnik 2.jpg|prawo|Portret pamięciowy sprawcy--- 15-latka nie jest jedyną pokrzywdzoną. Nieznany mężczyzna zaatakował już pięć razy. Jego ofiarami są głównie uczennice warszawskiego Gimnazjum nr 3. - Wybiera kilkunastoletnie dziewczynki, bo są dla niego łatwym łupem i nie będą stawiały oporu – mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Stołecznej Policji – Działa w celu rabunkowym, kradnie drobne rzeczy, pieniądze, telefony komórkowe. Zdaniem policji bandyta najpierw atakował, by okraść dziewczynki. Teraz stał się bardziej brutalny. Wszystko wskazuje na to, że jest to seryjny przestępca, który mimo opublikowania portretu pamięciowego i wzmożonych poszukiwań czuje się bezkarny. - Seryjny przestępca popełnia kolejny raz zbrodnię, ponieważ coś mu się udaje. Czuje się sprawny. Nawet, jeśli coś poszło tak jak chciał, to czuje się niezaspokojony – mówi Jan Gołębiowski z Komendy Stołecznej Policji. Dziewczynki i inni gimnazjaliści z mokotowskich szkół żyją w strachu. Od kilku tygodni przez placówkami pojawiają się wzmożone patrole straży miejskiej i policji. Do tej pory policja zatrzymała kilku podejrzanych. Jednak żaden z mężczyzn nie został rozpoznany przez napadnięte uczennice. Zobacz także:”Łomiarz” z Dolnego Mokotowa