Jak wynika ze statystyk w Polsce zarejestrowanych jest ponad trzy miliony bezrobotnych. Wśród dwudziestu pięciu państw Unii Europejskiej przeciętna stopa bezrobocia jest najwyższa właśnie w naszym kraju. Komu więc pomaga i czy w ogóle pomaga tysięczna armia urzędników? Z naszych ustaleń wynika, że z tą pomocą nie jest najlepiej. Między innymi dlatego, że oferty pracy które urzędnicy przedstawiają bezrobotnym są bardzo często nieaktualne. - W urzędzie pracy oferty są nieaktualne - mówi nam bezrobotny mężczyzna. - Dostałam ofertę pojechałam na miejsce, a zamiast sklepu było mieszkanie - opowiada kobieta. O tym, że urzędy pracy często proponują nieaktualne oferty dowiedzieliśmy się od bezrobotnych. Na stronach internetowych Urzędu Pracy w Olsztynie w większości były nieaktualne. Wybraliśmy się z wizytą do dyrektora, który wiadomość o nieaktualnych ofertach pracy skwitował: - Wszystko jest możliwe, kiedy jest dużo roboty - mówił Zdzisław Szczepkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie. - Czy to nie jest lekceważenie bezrobotnych? - Pewnie tak, ale wszędzie zdarzają się usterki, wypadki przy pracy - tłumaczył Szczepkowski. Dopiero po naszej interwencji, urzędnicy zainteresowali się tym, co mają na stronie internetowej. W Województwie Warmińsko-Mazurskim aż 160 tys. osób nie ma pracy. Na 18 internetowych ofert tego urzędu, aż 10 było nieaktualnych. Budżet państwa na utrzymanie urzędów pracy wydaje blisko 460 mln zł. Urzędy w całym kraju zatrudniają 18 tys. osób. W Urzędzie Pracy przy Grochowskiej w Warszawie już na pierwszy rzut oka widać było, że istotna jest liczba ogłoszeń, a nie ich ważność. Sprawdziliśmy aktualność ofert, które bezrobotni dostają w okienkach - razem z nimi dzwoniliśmy pod podane numery. Oferty były nieaktualne od co najmniej tygodnia, niektórzy pracodawcy zgłaszali nieważność ofert, ale urzędniczki nie nanosiły korekty. Kierownik działu aktywizacji rynku pracy Mariusz Ratajkiewicz przyjął bardzo niemiło reporterkę UWAGI!. Nie uwierzył w winę swoich pracowników, mimo, że reporterka przy nim dzwoniła i potwierdzała nieważność niektórych ofert. Po naszej wizycie w Olsztynie, uaktualniono wszystkie ogłoszenia na stronach Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Dostaliśmy też list od dyrektora urzędu, w którym przeprasza za niedociągnięcia urzędników i kłopoty, jakie mogli mieć z tego powodu bezrobotni.