Podstawą do postawienia im zarzutów były opinie biegłych z zakresu budownictwa, konstrukcji stalowych i żelbetowych. ”Wyniki tej opinii pozwoliły nam ustalić, że projektanci hali dopuścili się szeregu zaniedbań, które skutkowały ostatecznie zawaleniem się hali targowej” - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla. Umyślne sprowadzenie katastrofy budowlanej prokuratura zarzuciła Jackowi J. i Szczepanowi K. To pracownicy jednej z firm, którzy przygotowywali projekt wykonawczy. Zamieścili w nim daleko idące zmiany, odbiegające od poprzednich ustaleń. To miało ”wiodące” znaczenie dla zaistnienia katastrofy budowlanej - mówił Tadla. Dodał, że obaj zdawali sobie sprawę, że w styczniu 2000 roku konstrukcja dachu ugięła się pod naporem śniegu, a mimo to nie podjęli żadnych działań, który być może zapobiegłyby tragedii. Jacek J. odpowie dodatkowo za posiadanie treści pornograficznych z udziałem dzieci, które znaleziono w jego komputerze. Obu mężczyznom grozi 12 lat więzienia. Trzeci zatrzymany mężczyzna - Andrzej W. - to niezależny projektant, który zaaprobował projekt mimo niedociągnięć i uchybień. Nie miał on natomiast wiedzy na temat ugięcia się dachu hali, dlatego ma zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy. Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Wiadomość za PAP Zobacz także:Kto zawinił?Przerażenie i obojętnośćStraszna nocDlaczego doszło do tragedii?Piekło w ChorzowieŚmierć przeszła nad Śląskiem