Jerzy Górski kontra Bank Millenium

Czy prokuratura wznowi śledztwo w sprawie Jerzego Górskiego, desperata, który 14 stycznia groził wysadzeniem budynku w centrum Warszawy?

– Musiałem zdecydować się na tak dramatyczny krok – mówi Jerzy Górski. – Zdecydowałem się na przyjazd do Warszawy, żeby prokuratura wznowiła śledztwo. Czy to coś da? Nie wiem. Dopiero po desperackim czynie Jerzego Górskiego i nagłośnieniu sprawy przez media Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy postanowiła wznowić postępowanie, które zostało umorzone w 1997 r. Akta sprawy cywilnej Jerzego Górskiego mają zostać ściągnięte z Gdańska w celu sprawdzenia, czy nie doszło do świadomego oszustwa.---obrazek _i/despero/2.jpg|prawo|Na pierwszy rzut oka widać, że podpisy się różnią--- – Sprawa podrobienia podpisu pana Jerzego Górskiego miała miejsce 16 stycznia 1995 r. i po upływie dziesięciu lat uległa przedawnieniu – twierdzi Jan Bednarek, rzecznik prokuratury w Bydgoszczy. – Jeżeli jednak ktoś działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i tym samym pokrzywdzony został Jerzy Górski, to mamy do czynienia z oszustwem i sprawa przedawni się dopiero w sierpniu tego roku. W przypadku ustalenia sprawcy i postawienia mu zarzutów, to przedawni się ona dopiero po upływie pięciu lat. Jerzy Górski przegrał już kilka spraw w sądzie. W 1995 r. zakwestionował transakcję sprzedaży i zakupu akcji z jego rachunku papierów wartościowych, przeprowadzoną w biurze maklerskim Banku Millenium. Twierdzi, że ktoś podrobił jego podpis i dokonał operacji bankowych. Sfałszowanie podpisu potwierdził również grafolog. Pokrzywdzony mówi, że na tej operacji stracił cały majątek, nawet do miliona zł.---obrazek _i/despero/1.jpg|prawo|Co dwa tygodnie Górski musi się teraz meldować na policji--- Problemem dla prokuratury jest fakt, że nikt nie wypłacił pieniędzy z konta Górskiego. Jednak ktoś aż dziesięć razy, bez jego zgody, sprzedawał i kupował akcje. W ten sposób Górski stał się posiadaczem akcji, których wartość była dużo niższa niż w chwili zakupu. – Na pewno w ten sposób, jak ja, nie powinno się załatwiać sprawy – mówi Jerzy Górski. – Ale nie widziałem innego wyjścia. Spłaciłem 52 tys. zł kosztów sądowych, a komornik domaga się jeszcze 9 tys. zł. Część spłaciłem, część mam rozłożone na raty.---obrazek _i/despero/4.jpg|prawo|Górski czuje się oszukany przez ten bank--- Górski otrzymuje wiele telefonów od osób, które również czują się oszukane przez biura maklerskie. Podobnie jak on, nie wierzą w wygraną z bankami. Przeczytaj także:Desperat i giełdaWyznania desperataKim jest desperat, który sparaliżował centrum stolicyTerrorysta w centrum Warszawy

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Niebezpieczna moda zbiera śmiertelne żniwo. „Po podgrzaniu uwalnia się chlor”

Niebezpieczna moda zbiera śmiertelne żniwo. „Po podgrzaniu uwalnia się chlor”

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!