Jak tu mieszkać?

Walący się sufit, grzyb, pleśń, szczury pod podłogą – w takich warunkach mieszka samotna matka z trójką dzieci w Częstochowie. Choć nakaz opróżnienia mieszkania został wydany już rok temu, to urzędnicy nie są w stanie wyegzekwować od zarządcy, by znalazł lokal zastępczy dla rodziny.

Renata Ziółkowska z dwiema córkami i synem mieszka w mieszkaniu w centrum Częstochowy od grudnia 2001 roku. Od tego czasu kilka razy zmieniał się właściciel nieruchomości. Do mieszkania wchodzą szczury, na które poluje pies. Zapadają się podłogi, w jedynym pokoju wali się strop. Ponad rok temu nadzór budowlany stwierdził kategorycznie, że rodzina musi się wyprowadzić, bo lokal grozi zawaleniem. Do zapewnienia lokalu zastępczego, zgodnie z prawem, zobowiązano właściciela i zarządcę budynku. Ten jednak nie zrobił tego. - Wydajemy decyzję, której nie możemy wyegzekwować – przyznaje Eugeniusz Kaim, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Częstochowy. – Nie mamy przepisów, by zabezpieczyć lokal dla tej pani. Inspektor przyznał, że nie było kontroli po wydaniu decyzji i zapewnił, że osoby za to odpowiedzialne poniosą konsekwencje. Właściciel i zarządca budynku powinni zwrócić się do gminy o znalezienie lokalu zastępczego dla Renaty Ziółkowskiej i jej dzieci. Tak się nie stało. - Zarządca nie występował o lokal zastępczy – mówi Halina Szczerba, naczelnik Wydziału Komunalnego Urzędu Miasta Częstochowy. – Występowała o to pani Ziółkowska. Jej sytuacja nie jest jednak rzadkością – na mieszkanie czeka 2 640 rodzin. Komisja mieszkaniowa przez pięć lat dwa razy odwiedziła posesję przy Rynku Wieluńskim. Do oględzin mieszkania jednak nie doszło, bo nie zastano pani Renaty w domu. Stało się to dopiero 10 września tego roku. Zarządca nieruchomości Wioletta D. mieszka poza Częstochową. Ostatni raz kontaktowała się z panią Renatą 23 września. Często zmienia numery telefonów, chce, by kontaktować się z nią listownie. Reporter UWAGI! wiele razy próbował umówić się z nią na rozmowę. Bezskutecznie. - Zdyscyplinuję zarządcę – mówi Eugeniusz Kaim, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Częstochowy. – Dałem upomnienie, nałożyłem tytuł wykonawczy, ale nie wiem, czy to pomoże. Termin odpowiedzi zarządcy na upomnienie Inspektoratu minął w piątek. Podobnie jak poprzednia decyzja, pozostał bez odpowiedzi. Po interwencji UWAGI! Renata Ziółkowska uzyskała pismo z Inspektoratu, który zwrócił się do Urzędu Miasta o przyspieszenie przyznania jej mieszkania komunalnego i o doraźne przyznanie lokalu zastępczego.

podziel się:

Pozostałe wiadomości