Gabrysia zabrana ojcu

Niedawno pokazywaliśmy Państwu raport o kuratorach sądowych, którzy zaniedbują swoje obowiązki. Tym razem kurator okazał się zbyt gorliwy. Na jego wniosek sąd podjął bardzo radykalną i najgorszą dla dziecka decyzję - umieścił 5-letnią Gabrysię w pogotowiu opiekuńczym. Najdziwniejsze było uzasadnienie sądu - ojciec dziewczynki za dużo pracuje.

Pan Robert był dzielnicowym. Po odejściu z policji, aby zapewnić byt rodzinie rozpoczął pracę w ochronie. Jego żona jest alkoholiczką. Pod nieobecność ojca, Gabrysią zajmowała się starsza siostra. Nie chodziła do szkoły i dlatego sprawą zajął się kurator.Odebranie dziecka rodzicom to ostateczność. Nim zapadnie tak radykalna decyzja ojciec powinien uzyskać pomoc.Ostrożność kuratora i sędziego są godne podziwu, ale akurat w tym przypadku zbyt pochopna decyzja może doprowadzić do rozbicia rodziny. Jak zwykle w takich przypadkach najbardziej ucierpi dziecko.

podziel się:

Pozostałe wiadomości