Obecna siedziba ZUS-u na warszawskim Mokotowie jest, zdaniem władz tej instytucji, za mała. Dlatego ZUS już przygotowuje się do wybudowania nowego budynku. Takiego, w którym każdy pracownik będzie miał wystarczająco dużo miejsca - na każdego urzędnika ma przypadać 15 m kw. Jednak najwięcej przestrzeni do pracy będzie miała sama pani prezes. Na jej potrzeby przeznaczono aż 190 m kw, a sam jej gabinet będzie liczył sobie 50 metrów kwadratowych! W polskich realiach w takim mieszkaniu żyją wieloosobowe rodziny. Po co pani prezes Aleksandrze Wiktorow takie olbrzymie lokum? - Wielkie gabinety często świadczą o potrzebie pokazania władzy i siły - twierdzi Olaf Żylicz, psycholog. - Zresztą chodzi tu nie tylko o wielkość pomieszczenia. Duże biurko może, ale oczywiście nie musi, być wynikiem chęci pokazania swojego miejsca w organizacji, oczywiście miejsca bardzo znaczącego. Ważna też jest odległość, którą petent musi pokonać idąc od drzwi do biurka. Im większy jest to dystans, tym bardziej człowiek czuje się jak petent, a nie jak partner - uważa psycholog . Gabinet pani prezes z całą pewnością będzie demonstrował ogrom siły i władzy. Dodatkowo w części przeznaczonej tylko dla prezes - poza olbrzymim gabinetem umieszczonym centralnie, znajduje się: sekretariat - ponad 45 m kw, sala narad 36,5 m kw, obszerna łazienka z korytarzem, salon gościnny - 24 m kw oraz salonik dla gości - 20 m kw. O takich wygodach inni urzędnicy mogą sobie tylko pomarzyć. Wiceminister spraw zagranicznych Jan Truszczyński ma gabinet mniejszy niż 30 m kw. Szef polskiej dyplomacji - Włodzimierz Cimoszewicz - urzęduje na podobnej powierzchni. Również szefowie policji zadowalają się dość skromnymi warunkami. Komendant Główny Policji Leszek Szreder także może tylko pomarzyć o gabinecie podobnym do tego, jaki chce mieć prezes ZUS. - Komendant nic nie przerabiał w swoim gabinecie - mówi Alicja Hytrek, rzecznik prasowy Komendanta głównego Policji. - Nawet gdyby miał środki na remont, to wykorzystałby je na pewno na potrzeby policji, a nie przerabianie gabinetów. W nowej siedzibie ZUS i Centralnego Ośrodka Obliczeniowego więcej pomieszczeń zadziwia rozmachem. W projekcie inwestycji rzuca się w oczy jedna z sal konferencyjno-szkoleniowych. Przewidziano, że będzie miała 377 m. kw.! Wszystko wskazuje na to, że budowa nowej siedziby ZUS rozpocznie się wiosną przyszłego roku . Już kupiono prawo wieczystego użytkowania działki, na której ma stanąć budynek. Zapłacono: 24,5 miliona złotych! Za każdy rok dzierżawy działki ZUS płaci 700 tys. zł To jednak nie wszystkie wydatki, które poniesie ZUS. Na całą inwestycję przeznaczono 113 milionów i 272 tysiące złotych. Zdaniem architektów tak wysoki koszt spowodowany jest głównie rozmiarami inwestycji. A na dodatek na projekt architektoniczny ZUS nie ogłosił żadnego przetargu, ani konkursu. Poinformowano nas jedynie, że projekt powstał w biurze dokumentacji technicznej ZUS. - To kuriozum! - twierdzi Grażyna Kopińska z Fundacji Stefana Batorego. - Nie może być tak sytuacja, że tak ogromna inwestycja powstaje bez przetargu.