Wyrok dożywotniego więzienia dla matki, która najpierw straciła dziecko, a potem zaczęła mordować. Sąd Apelacyjny w Krakowie w czwartek 18 lutego ostatecznie uznał Elżbietę M. za niebezpieczną dla społeczeństwa i zasługującą na izolację do końca życia. Ostatecznie rozstrzygnięto również, że Elżbieta M. przez cały proces oszukiwała lekarzy psychiatrów symulując chorobę psychiczną.Kobieta w 2000 roku straciła syna Amadeusza. 11-latek został przypadkowo zamordowany przez bezdomnego. Potem Elzbieta M. zabiła narzeczoną swojego przyjaciela, a jej zwłoki spaliła w windzie. Kiedy po 6 latach wyszła korzystając z przerwy w karze 11 lat więzienia udusiła przypadkowo poznaną 8-letnią dziewczynkę. Potem tłumaczyła, że tak kazał jej zamordowany syn.
Pozostałe wiadomości