Blokada drogi w Augustowie, kilometry tirów czekających na przejazd przez miasto i obóz ekologów, nadal broniących doliny Rospudy – to rzeczywistość Augustowa. - Żeby młodzi ludzie mówili nam, co my mamy robić – żali się jedna z mieszkanek Augustowa. – My wiemy, co trzeba, nie chcemy żeby tiry nam niszczyły zabytki. - Naszym zadaniem jest, aby powstrzymać rozbicie namiotów ekoterrorystów – mówi Andrzej Chmielewski, mieszkaniec Augustowa. - Ja nie godzę się na niszczenie środowiska – mówi Joanna Śladowska z Greenpeace. – Wstyd mi, że żyję w takim kraju, gdzie nie dba się o przyrodę. - Co kilka dni muszę myć okna, bo są zabrudzone – mówi mieszkanka Augustowa. Blok się cały trzęsie, niedawno nawet okno od tego pękło. Przeciętnie 20 tirów przejeżdża pod naszymi oknami w ciągu pięciu minut. Ekolodzy znów pojawili się w dolinie Rospudy, rozbili obóz. Kończy się okres lęgowy ptaków, więc obawiają się, że może ruszyć budowa. Nie chcą pozwolić na to, by do puszczy wkroczyły buldożery. - To jest pióro orła krzykliwego – pokazuje nam Grzegorz Osowca, leśnik. – To jest środek jego rewiru, on tu poluje w tych lasach w promieniu dwóch, trzech kilometrów od gniazda. Według przepisów UE siedlisk występowania orła krzykliwego nie wolno niszczyć. Do mieszkańców Augustowa nie przemawiają jednak argumenty ekologów. - Żabka nie może być wartością większą od dobra człowieka – oburza się mieszkaniec Augustowa. – To traci sens bytowania człowieka na ziemi, jeśli żabka czy komar będą ważniejsze. Wyznaczony teren budowy jest pilnowany. Ekolodzy sprawdzają, czy ochroniarze nie łamią prawa. Tymczasem ekologów pilnują specjalne patrole obywatelskie , kilka razy dziennie sprawdzają tereny doliny Rospudy współpracując z ochroniarzami pilnującymi wyznaczonego terenu pod budowę obwodnicy. - Sukcesem i powodem do świętowania będzie to, gdy jak najszybciej zaczną się prace alternatywnej trasy, która będzie i chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców Augustowa. To będzie prawdziwy sukces – mówi Mariusz Duchewicz, ekolog. Prace budowlane w Rospudzie zostały wstrzymane. Jeśli budowa ruszy, na Polskę nałożone zostaną potężne kary finansowe. Miejmy nadzieję, że obwodnica powstanie w alternatywnym miejscu, nie szkodząc ani przyrodzie ani mieszkańcom Augustowa.