Dwa miesiące temu Krystyna Przyjemska z Olkusza jak co dzień rano chciała iść po zakupy. Wyszła z mieszkania, przeszła klatkę schodową, otworzyła drzwi wyjściowe i zobaczyła mur. Jedyna brama do kamienicy została zamurowana. Teraz, by dostać się do własnego domu, pani Krystyna i jej mąż muszą przecisnąć się przez szczelinę między betonowym murkiem wysokości człowieka i starą bramą do ogrodu. Mieszkają na piętrze, więc na balkon wchodzą po drabinie. Większe zakupy muszą wnosić kilka razy.---obrazek _i/zamur/ZAMUROWANI3.jpg|prawo|Od ulicy nie da się wejść do tej kamienicy--- Jeszcze 18 lat temu przy ulicy Kościuszki 24 w Olkuszu był pusty plac. Mieszkańcy przechodzili nim do domu i przez bramę w bocznej ścianie wchodzili do budynku. W 1987 roku na placu stanęła nowa kamienica. Jej właściciel Ryszard H. uzgodnił z sąsiadami przed sądem, że udostępni im wejście. W tym roku nikogo nie uprzedzając zamurował jedyną bramę do budynku. Mieszkańcy oddali sprawę do sądu. Sędzia wydał postanowienie, w którym nakazał Ryszardowi H. usunięcie muru. Jednak ten kpi sobie z wyroku. - Nie da się z tym panem rozmawiać – mówi Zbigniew Gregorski, lokator kamienicy przy ulicy Kościuszki. – Nie zwraca uwagi na wyrok. Jak mu się podoba, tak robi. Zachowuje się, jakby chciał powiedzieć – mam dużo pieniędzy i ze wszystkimi wygram! Pani Krystyna już prawie dwa miesiące temu poinformowała powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o samowoli sąsiada. Inspektor zapewnia, że wysłał kontrolę, która spisała protokół i zrobiła dokumentację fotograficzną. Na tym się skończyło. Po rozmowie z reporterką UWAGI! inspektor zgodził się wybrać na miejsce osobiście.---obrazek _i/zamur/ZAMUROWANI7.jpg|prawo|Inspektor nadzoru budowlanego usiłuje wejść na teren posesji--- Obdarzony pokaźną sylwetką inspektor miał ogromne kłopoty z przeciśnięciem się na teren ogrodu. Na wejście po drabinie się nie zdecydował. Pani Krystyna sama zademonstrowała, w jaki sposób dostaje się do domu. Na pytanie, czy nie wydaje mu się to niebezpieczne, inspektor nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć. - To na pewno nienormalne – powiedział Grzegorz Swędzioł, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Olkuszu. – Jeśli drabina spełnia wymogi, to korzystanie z niej jest bezpieczne. Trzeba najpierw zapytać o atest drabiny, o to, do jakiej wysokości można po niej wchodzić, jakie wytrzymuje obciążenie.---obrazek _i/zamur/ZAMUROWANI1.jpg|prawo|Czy znów będzie można wejść do środka?--- Jednak w końcu inspektor doszedł do wniosku, że wchodzenie do własnego domu po nawet najbezpieczniejszej drabinie nie powinno mieć miejsca. Nakazał Ryszardowi H. rozebrać mur. Dał mu na to czas do 5 lipca, czyli do jutra. Sprawdzimy czy Ryszard H. podporządkuje się nakazowi i czy skończy się koszmar mieszkańców domu przy ulicy Kościuszki.