Sąd Okręgowy w Słupsku skazał 44-letniego Daniela M. na 15 lat więzienia. Sędzia podkreślał, że nie ma wątpliwości, że to Daniel M. zabił żonę, a później ukrył jej ciało. Podkreślał jednak, że ze względu na poszlakowy charakter procesu, nie ma możliwości ustalenia, jaka była przyczyna śmierci kobiety.
Daniel M. nie dostał surowszego wyroku, bo jak tłumaczył sędzia, całkowita eliminacja mężczyzny ze społeczeństwa „nie byłaby adekwatna do stopnia winy i demoralizacji”.
Wyrok nie jest prawomocny. Obie strony zapowiadają apelacje.
Zamurował żonę w piwnicy
Angelika Jakubowska zaginęła 2 października 1998 roku. Daniel M. mówił wszystkim, że żona po prostu wyjechała. To samo całe życie mówił ich córce. Dziewczynka miała zaledwie rok, gdy matka zniknęła.
- Z tego, co mi powiedział, to po prostu go zostawiła - mówiła Magdalena Jakubowska o relacjach z ojcem. Przyznała, że uwierzyła w tę wersję. Wierzyli w nią również rodzina i znajomi pary.
W kwietniu 2017 roku policjanci z gdańskiego Archiwum X po 19 latach znaleźli ciało zaginionej Angeliki Jakubowskiej. Było zamurowane w piwnicy jednego z budynku w miejscowości Debrzno. Ciało kobiety zapakowano w torbę podróżną, na której dnie znajdował się kabel elektryczny.
Niedługo potem Daniel M. został aresztowany.
- Zawsze wierzyłam, że ona się znajdzie. Że nawet gdyby nie chciała ze mną rozmawiać, to i tak chciałabym ją zobaczyć - mówi Magdalena Jakubowska.
Po aresztowaniu Daniela M., udało nam się porozmawiać z jego córką. Zobacz cały materiał >