Klientka, która uczestniczyła w eksperymencie obsypana została proszkiem imitującym obraz osoby zainfekowanej. Po włączeniu lampy UV, zmienioną barwę miała m.in. twarz i okolice dekoltu.
Klientka przymierzyła ubranie, ale nie zdecydowała się na jego zakup. Odłożyła je na wieszak. Po chwili ten sam sweter przymierzyła kolejna, tym razem zdrowa klientka. W świetle UV widać, że wirus się na nią przeniósł.
Czy to oznacza, że koronawirusem można się zarazić przymierzając ubranie po osobie zakażonej?
- Zdecydowanie tak - mówi Karol Kaszuba, ratownik medyczny.
Jak bezpiecznie przymierzać ubranie?
- Musimy spróbować sami się zabezpieczyć. Po pierwsze warto przymierzać ubrania w masce. Tak, żeby starać się osłonić twarz. Pomocne są też okulary. Tak, żeby powierzchnia twarzy nie była wytarta koronawirusem przez ubrania. Zalecałbym na zakupach w ogóle ograniczyć przymierzanie. Jeżeli znamy marki, rozmiary, wiemy, że te rzeczy do tej pory były na nas dobre, to nam dużo ułatwi. Po przymierzaniu obrań na pewno myjemy ręce. I po zakupie ubrania pierzemy je w pierwszej kolejności - mówi lekarz Łukasz Durajski.