Edward Gollent, szef Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Biedronkę, zadeklarował gotowość do rozmów z JM o grupowej ugodzie 114 członków stowarzyszenia z koncernem. Jednak firma Jeronimo Martins odrzuciła tę propozycję. - Zarząd uważa, że taktyka pana Gollenta polega na tym, że próbuje nas szantażować za pomocą mediów, a my żadnym szantażom ulegać nie zamierzamy - powiedziała ”Gazecie Wyborczej” Anna Sierpińska, dyrektor ds. komunikacji JM. - Żałujemy jedynie, że grupa naszych byłych pracowników stała się nieświadomym narzędziem w rękach tego pana. Sierpińska powiedziała, że chce, aby wszystkie kilkadziesiąt spraw, które wytoczyli jej firmie pracownicy, rozstrzygnęły sądy. Skarżący JM przestraszyli się, że będą musieli sami udowadniać wartość nadgodzin, za które im nie zapłacono i zamierzają godzić się na każde, nawet bardzo niskie ugody. Wiadomość za gazeta.pl Przeczytaj także:Dała przykład innymWięzienie za niepłacenieBiedronka pod specjalnym nadzorem Listonosz czy kiosk ruchu?”Wszystkie jesteście debilkami!”Traktowani jak maszynyNiewolnik czy pracownik?Powiedz NIE wyzyskowiSzefowa sklepu Biedronki przed sądem Łamanie praw pracowniczych Pieniądze z ”Biedronki” Grand Press dla dziennikarzy TVNPozew przeciwko ”Biedronce” Nagroda Głównego Inspektora Pracy dla reporterki UWAGI! Wygrałam z ”Biedronką”!W ”Biedronce” kolejny skandal!Rozmowa z Bożeną Łopacką, byłą pracownicą ”Biedronki”, która wygrała proces o odszkodowanieDzięki UWADZE! lepiej w ”Biedronce”Raport z kontroli sklepów sieci ”Biedronka” w maju 2004r.Co zmieniło się w ”Biedronce”?W Biedronce kontrola kontrolowana”Biedronka” – dalszy ciąg śledztwaWspółczesne obozy pracy