Agresywne dziewczyny

- One były oszalałe. W oczach najbardziej agresywnej dziewczyny był mord. To było coś upiornego – wspomina starsza kobieta, która w parku została zaatakowana przez grupę dziewcząt. Nastolatki pobiły dwie starsze kobiety tylko dlatego, że przeszkadzało im szczekanie ich psów.

Dwie 50-letnie kobiety spacerowały z pasami w warszawskim Parku Praskim jak każdego dnia. Nie przypuszczały, że przechadzka zmieni się w horror. Nagle zaatakowała ich grupa nastolatek. - Przeszłyśmy jakieś pięć metrów i wtedy nastąpił atak z tyłu. Odbiegłyśmy kilka metrów, ale one znowu nas dopadły. Jedna wymierzyła mojemu psu kopniaka w głowę. Moja znajoma ostatkiem sił trzymała psa. Już puszczała smycz. Chwyciła go za obroże. Ponieważ leżała, nie mogła zasłonić się przed razami. Miała zajęte ręce, bo inaczej by się zasłoniła. Zanim one ją powaliły, kopnęły psa w brzuch – opowiada jedna z zaatakowanych kobiet. Kobiety powiadomiły o incydencie straż miejską. Funkcjonariusze natychmiast przyjechali do Parku Praskiego. - Tu stała grupa ludzi. W pewnym momencie jedna osoba zaczęła uciekać. Pomyśleliśmy, że być może ma związek z pobiciem – mówi Paweł Malewicz, ze Straży Miejskiej. Mundurowi pobiegli za uciekinierką. Dziewczyna schowała się w krzakach. - Wyciągnęliśmy ją z tych krzaków. Była bardzo agresywna. Miała rozbitą głowę. Było czuć od niej silną woń alkoholu – wspomina strażnik miejski. Pijane dziewczyny zabrano do izby wytrzeźwień. Badanie wykazało w ich krwi od 0,5 do 2 promila alkoholu. Podczas przesłuchań jedna z napastniczek bojąc się reakcji rodziców, podała dane swojej koleżanki. - Dzwoniły do mnie koleżanki. Powiedziały, że zdarzyła się przykra sytuacja i żebym się nie denerwowała. Któraś koleżanka podała moje dane, bo jestem pełnoletnia. Mam o to do nich żal, bo mam z tego powodu nieprzyjemności – opowiada Sylwia. Twierdzi, że jej koleżanki nie stronią od alkoholu i często bywają agresywne. - Często zdarzają im się takie bójki. Biły różnych ludzi, kto im się nawinął. Ich rodzice parę razy odbierali je z komendy – dodaje Sylwia. Rodzice agresywnych dziewczyn nie chcieli rozmawiać o zachowaniu swoich córek. Nie wierzą, że ich dzieci mogłyby się dopuścić czegoś takiego. Strażnicy miejscy twierdzą natomiast, że takie sytuacje, to specyfika warszawskiej dzielnicy, Pragi. - Tutaj młodzież wychowywana jest na innych zasadach. Tu są rodziny rozbite, alkoholowe. Dzieci często czerpią wzorce ze swoich rodziców. Po lekcjach przychodzą do parku, spożywają piwo, zdarzają się narkotyki. Niektórzy zakończyli szkołę na etapie 16 lat – wyjaśnia Malewicz. Dlaczego jednak młode dziewczyny zaatakowały starsze, bezbronne kobiety? Nie wiadomo. - Moje zdanie jest takie, że agresja wśród kobiet jest daleko silniejsza i, kiedy już zostanie wyzwolona, bardziej posunięta niż u mężczyzn – mówi poszkodowana. Zobacz także:Wyrok za pobicie nauczycielaSamotna walka z chuliganamiNiebezpieczni 8-latkowie napadają Zakatowali, bo chcieli pieniędzy na wódkę Coraz więcej nastoletnich alkoholikówZa syna pobił ucznia

podziel się:

Pozostałe wiadomości