29-letni mężczyzna, który tego dnia był na obiekcie sportowym, w ogóle nie miał uprawnień ratownika wodnego, ustalił sąd. Był zatrudniony jako pracownik techniczny, a w dniu wypadku miał zastępować ratownika.
Wyroki usłyszeli była dyrektor ośrodka, prezes spółki oraz osoba pełniąca funkcję ratownika. Wszyscy zostali skazani na trzy miesiące więzienia i dwa lata prac społecznych. Przez pięć lat nie mogą też pracować w placówkach związanych z rekreacją wodną, przy czym była dyrektor ośrodka i prezes spółki także na stanowiskach kierowniczych w takich miejscach.
Cała trójka ma też zapłacić po 10 tys. zł na rzecz rodzin pokrzywdzonych chłopców.
podziel się: