W pociągu jest około 240 osób, głównie kobiet i dzieci. Na miejscu jest nasza reporterka. - Odczuwalne było lekkie szarpnięcie, nikt nie doznał żadnych obrażeń. W tej chwili w naszą stronę zmierza pociąg zastępczy, do którego przesiądą się wszystkie osoby z pomocą przybyłej na miejsce straży pożarnej i straży ochrony kolei - mówi Joanna Bukowska.