Sąd uznał, że Danuta D. chciała zabić wnuczkę. „Bezpośrednio po porodzie włożyła go [noworodka – red.] do wiaderka, a następnie wyniosła do nieogrzewanego przedsionka i pozostawiła go tam na kilkadziesiąt minut przewidując i godząc się na to, że taki stan dziecka doprowadzi do wychłodzenia organizmu i jego zgonu”, czytamy w komunikacie przesłanym Uwadze! przez Arkadiusza Guzę, rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Radomiu.
Wówczas wyziębioną dziewczynkę uratował ratownik medyczny wezwany do matki dziecka z powodu komplikacji poporodowych.
W sprawie oskarżone były jeszcze dwie osoby: mąż kobiety i jej syn. Usłyszeli zarzut nieudzielenia pomocy noworodkowi. Mąż w trakcie procesu zmarł. A w przypadku 24-letniego syna sąd warunkowo umorzył postępowanie. Wyrok nie jest prawomocny.
Reportaż o tych dramatycznych wydarzeniach wyemitowaliśmy w UWADZE! na początku 2017 roku.