Kazimierz Olejnik jest przekonany, że prokuratorzy doprowadzą sprawę do końca. - Prokuratura działa w oparciu o różnego rodzaju sygnały, również medialne. Ten materiał wskazuje, że doszło do popełnienia przestępstwa w toku produkcji i dystrybucji określonego rodzaju żywności, mięsa wędlin, przerobów i to wymaga sprawdzenia. Nie wyobrażam sobie, gdyby te wszystkie okoliczności się potwierdziły, aby jakikolwiek prokurator mógł przyjąć, że całe to zjawisko cechuje się niskim stopniem szkodliwości. W mojej ocenie, stopień szkodliwości społecznej jest dramatycznie wysoki. Kazimierz Olejnik dodał również, że w głównej mierze za zaistniałą sytuację odpowiadają ci, którzy organizują ten proceder i ciągną z niego zyski.
podziel się: