Kobiecie udało się wezwać pomoc. Strażacy, którzy przybyli na miejsce ugasili pożar zanim ogień zajął inne pomieszczenia.
Z relacji kobiety wynikało, że budynek chciał podpalić jej mąż. Mężczyzna miał od dawna zmagać się z problemem alkoholowym. Kobieta przekazała, że po wypiciu małżonek staje się niebezpieczny i agresywny. Ale przyznała, że do tej pory nie szukała nigdzie pomocy.
Jak przekazała policji w dniu pożaru, gdy wróciła do domu, mąż był już pijany. W pewnym momencie mężczyzna wyszedł, chwycił kanister z benzyną i ruszył do przybudówki domu, w której znajdowała się kotłownia. Oblał benzyną znajdujące się tam przedmioty i podpalił. Miał krzyczeć do swojej żony, że spali ją razem z całym domem.
65-latek został zatrzymany, a dwa dni później sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Mężczyzna usłyszał też dwa zarzuty: fizycznego i psychicznego znęcania się nad żoną oraz uszkodzenia mienia. Za oba te przestępstwa grozi po 5 lat więzienia.
Masz temat, którym powinna zająć się redakcja programu Uwaga!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych #tematdlauwagi lub napisz do nas mail na adres uwaga@tvn.pl.