Według wersji męża powiedziała, że wróci za dwa dni.- 9 lipca mąż zgłosił zaginięcie żony na policji. Od tego czasu trwały jej poszukiwania. Kobiety poszukiwali policjanci, ITAKA i La Strada. Rodzice i starsza siostra Anny na własną rękę robili, co mogli. Rozwieszali w mieście plakaty oraz na portalach społecznościowych.
Policja sprawdziła logowanie się komórki zaginionej kobiety. Anna G. jeszcze w dniu zaginęcia o 18-tej rozmawiała przez telefon z mamą, koło 20-tej zadzwoniła do męża. Kiedy wyszła z domu ok. 22.30 jej telefon logował się jeszcze przez 3 godziny w okolicy miejsca zamieszkania. Następnym miejscem logowania były Katowice, okolice Dworca PKP. Komórka była aktywny do poniedziałku do 16-stej. Tutaj ślad się urywa.
Od czasu zaginięcia minęły już 3 lata. Do dziś nie znaleziono ciała kobiety. Prokuratura Okręgowa w Katowicach zgromadziła jednak na tyle mocny materiał dowodowy, że dziś przedstawiła mężowi Anny zarzut zabójstwa oraz nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań. Mąż Anny - Marek G. jest policjantem w Komendzie Miejskiej Policji w Sosnowcu. Z Anną G. małżeństwem byli od 5 lat. Mają córkę. Więcej o tej sprawie już wkrótce w Uwadze!