Jak uzasadniła wyrok sędzia Barbara Skoczkowska ”analiza akt sprawy i prowadzonego postępowania wskazuje, że sąd okręgowy rażąco naruszył prawo oskarżonego do rzetelnego rozpoznania sprawy i obrony”. Wcześniej Paweł Rozumecki został skazany na 25 lat więzienia za współudział w zabójstwie dwóch dilerów Ery GSM. To była jedna z najbardziej tajemniczych zbrodni lat 90-tych. Po 11 latach od zabójstwa dwóch dilerów Ery nadal nie wiadomo, kto do nich strzelał. Brat inicjatorki zbrodni tylko UWADZE! jeszcze przed wydaniem wyroku, przebywając w areszcie, opowiedział swoją wersję wydarzeń. W czerwcu 1997 r. w Komorowie pod Warszawą znaleziono zakopane zwłoki dwóch dilerów Ery GSM. Śledztwo wykazało, że za zbrodnią stała grupa młodych osób. Według ustaleń śledczych, 22-letnia studentka resocjalizacji Małgorzata Rozumecka razem z niepełnoletnim bratem Pawłem oraz Marcinem Tomczakiem, Krystianem M. i znajomym taksówkarzem zwabiła do lasu w podwarszawskim Komorowie pod pretekstem kupna 32 telefonów komórkowych dwóch dilerów Ery. W lesie obaj zostali zamordowani, a telefony ukradziono i sprzedano. Paweł Rozumecki uciekł z matką z kraju – najpierw do Meksyku, potem do USA. Mimo, że wydano za nim międzynarodowy list gończy amerykańska policja nie potrafiła go schwytać. Również siostra Pawła próbowała, z pomocą ojca, uciec z Polski. W tym czasie przebywała na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym. Została zatrzymana przez policję już za murami szpitala. Przy sobie oprócz pieniędzy, paszportu na fałszywe nazwisko i meksykańskiej wizy miała nowojorski adres brata. Przed sądem oskarżeni przedstawiali różne wersje wydarzeń. Główną oskarżoną była Małgorzata Rozumecka, okrzyknięta ”królową zbrodni”. Marcin Tomczak początkowo obciążał pozostałych oskarżonych. Kolejny oskarżony, pruszkowski taksówkarz, twierdził, że o niczym nie wiedział, a na miejsce zbrodni przyjechał wezwany przez Rozumecką. Krystian M. według prokuratury miał zastrzelić ofiary. Małgorzata Rozumecka jako tego, który zastrzelił dilerów wskazała początkowo Krystiana M.. Obciążające zeznania wycofała dopiero, gdy była pewna, że jej brat jest bezpieczny za oceanem. Za zabójstwo na dożywocie skazano tylko ją. Pozostałym, w tym Marcinowi Tomczakowi udowodniono tylko udział w rabunku i paserstwo. Krystian M. został po trzech latach od wydania wyroku uniewinniony. Ojca Rozumeckich skazano za pomoc w ucieczce córki. Niedługo potem mężczyzna zmarł. Pawła Rozumeckiego aresztowano po 10 latach od ucieczki. Został deportowany do Polski. Tu zasiadł na ławie oskarżonych. Tak jak inni twierdził, że w momencie, kiedy padły strzały siedział w taksówce, czekając na siostrę. Tuż przed ostatecznym wyrokiem w sądzie apelacyjnym udzielił UWADZE! jedynego wywiadu, opowiadając o swoim udziale w makabrycznych wydarzeniach. Sąd Okręgowy uznał Pawła Rozumeckiego za winnego morderstwa i skazał go na 25 lat więzienia. Sąd Apelacyjny uchylił dziś ten wyrok. Sprawa Rozumeckiego będzie toczyć się od początku. Przebieg mordu w Komorowie pozostaje niewyjaśniony. Ani zapach Rozumeckiego, który zidentyfikowano w samochodzie zamordowanych dilerów, zeznania anonimowych świadków ani tym bardziej zeznania innych uczestników zdarzenia nie pomogły w wyjaśnieniu tajemnicy zbrodni sprzed 11 lat.